Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Skalary a rozmiar akwarium

Nasze doświadczenia z konkretnymi gatunkami ryb, tu również pytamy o obsadę.

Moderator: Administracja

Awatar użytkownika
krzysiekb4
Posty: 2672
Rejestracja: 11 paź 2009, 22:08
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:
Wiek: 37

Skalary a rozmiar akwarium

Post autor: krzysiekb4 »

Czytając wypowiedzi szczególnie Pientah'a w SB natchnęło mnie na napisanie tego tematu.

A mianowicie czy można trzymać skalary w 112 l. Wbrew powszechnie panującej opinii że wpuszczanie skalarów do zbiorników o pojemności 112 l to grzech ciężki ja mam inne może mniej popularne zdanie na ten temat.
Jakiś czas temu także hodowałem skalary w swojej 112 l i nie zauważyłem żeby jakoś źle im sie działo. Owszem nie wyrosły one na wielkie talerze jakie czasami można zauważyć w różnych wielkich akwariach. Może to właśnie pojemność akwarium wpłynęła na to że nie wyrosły aż do takich wielkich rozmiarów (tudzież skarłowaciały ) a może przyczyna była gdzie indziej.
Tak czy siak żyły sobie one przez ponad 2 lata w moim akwa (aż do czasu eksperymentu z CO2 i winem ale to przemilczę :D ) Kilkakrotnie dochodziło do tarła więc wyciągając z tego wnioski można powiedzieć że źle im tam nie było.

Argumenty stosowane przez wielu akwarystów sa takie że :
- akwarium powinno mieć min 50 cm wysokości
- powinno być min 200 litrowe
- trzymanie w 112 l skalarów to grzech ciężki ponieważ rybki nie będą miały gdzie pływać.
- no i najbardziej lubiany przeze mnie argument : "co byś zrobił jak by ciebie zamknięto w pomieszczeniu 3 m3" jak byś się czuł.
- i że w naturze one pływają na wielkich przestrzeniach

Ale cofając się do czasów wcześniejszych powiedzmy kilka lub kilkanaście lat wstecz to akwarium 100 litrów uważane było za duże. Ostatnimi czasy tak mi się wydaje że zrodził się trend do stawiania coraz większych akwariów. Hodowcy w takich akwariach (100 l )trzymali i rozmnażali paletki skalary inne wielkie ryby.

Do mnie osobiście nie przemawia fakt że trzymając te ryby w 112 l wyrządzamy im jakąś wielką krzywdę. Równie dobrze mogę powiedzieć że akwarium 200 l jest za małe na paletki i skalary ponieważ w naturze ryby te jak i każde inne żyją na wielkich przestrzeniach a akwarium nawet 200 l im tą przestrzeń ogranicza.

Może moje zdanie na ten temat nie jest popularne ale chciałem żeby wywiązała się tutaj dyskusja na ten temat. I czy wasza inna opinia jest oparta tylko i wyłącznie o mantrę powtarzaną w internecie że "skalar, paletka i akwarium 112 l (bądź podobne ) = niet i torturowanie ryb" czy z czegoś innego.

Może ten artykuł jest nie zbyt ładny, składny i w ogóle ale esejów pisać nie umie a pisanie wypracowań zakończyłem na szkole średniej kilka lat temu :D

Aha i proszę bez haseł typu: "może wpuśćmy skalary i paletki od razu do słoika lub akwarium 8 litrowego" bo to jest "oczywista oczywistość" że wtedy jest to znęcanie ;]
A i temat ten nie dotyczy przerybienia w akwarium.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2009, 16:24 przez krzysiekb4, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

W starych książkach akwaria powyżej 100 l to były potwory. Co do skalara to zalecano 50 l i więcej. Powszechne były też przeliczniki centymetroworybowe :)

Osobiście uważam, że dla skalarów powinno się zapewnić około 50 l na sztukę ale tak, aby miały miejsce do pływania. Ponieważ trzymanie pojedynczej rybki nie ma sensu za najmniejsze akwarium dla parki uważam 100 l. Kolega ma właśnie takie i parka ryb na pewno ma lepiej niż ta parka u mnie w 200 l w gęsto zarośniętym akwarium ;) Pozbyłem się skalarów z 200-tki właśnie dlatego, że uważałem, iż się męczą (chociaż było ich tylko 2 sztuki). Oczywiście im więcej tym lepiej, ale dolną granicą dla mnie jest to co napisałem :)
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
Awatar użytkownika
comatose
Posty: 3933
Rejestracja: 02 paź 2009, 15:14
Imię: ---
Lokalizacja: ---
Płeć:

Post autor: comatose »

Kilkakrotnie dochodziło do tarła więc wyciągając z tego wnioski można powiedzieć że źle im tam nie było.
Jest taka teoria, że im gorsze warunki tym większe parcie na tarło ryby mają - instynkt każe im mieć więcej i częściej młode.
- no i najbardziej lubiany przeze mnie argument : "co byś zrobił jak by ciebie zamknięto w pomieszczeniu 3 m3" jak byś się czuł.
- i że w naturze one pływają na wielkich przestrzeniach
No z tym to akurat ciężko się nie zgodzić. W sumie większość gatunków w naturze ma przestrzenie nieporównywalnie większe od akwariów.
nie daj się zwieść pozorom http://www.youtube.com/watch?v=iTEi_PlFEWU/
ToryBcia
Posty: 2465
Rejestracja: 12 paź 2009, 17:19
Imię: Tomasz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 375 L
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: ToryBcia »

Też sie zgadzam z wami. Pamiętam że sam trzymałem 2 skalary w 60l jak byłem szkutem i żyły lecz nigdy nie miały wymiarów jakie powinny więc jednak myśle iż tak 100 l o typowych wymiarach powinno być git.
Zaku
Posty: 1581
Rejestracja: 11 paź 2009, 19:39
Imię: Wojtek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Post autor: Zaku »

Myślę że chodzi raczej o to ile miejsca w akwarium mają rybki do pływania, a nie jaka jest jego pojemność. Kupiłem 4 skalary do akwarium 60L, parkę dałem koledze do akwa 80L bo zrobiło się im ciasno jak podrosły. U mnie wyrosły ładnie(równo), a u niego chociaż miał większe akwarium samica skalara skarłowaciała, bo miał zarośnięty baniak i rybki nie miały gdzie pływać. Wziąłem je od kolegi i teraz mam 4 skalary w akwa 112L.Mam w nim niskie rośliny i nie zauważyłem żeby narzekały na swój los :)
kwadratos
Posty: 1101
Rejestracja: 11 paź 2009, 19:32
Imię: Michał
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 54 na nowo
Płeć:
Wiek: 33

Post autor: kwadratos »

Jak się podoba komuś skarłowaciały skalar to gratuluje gustu. Jak zaczynałem z akwarystyką to bez żadnych zastrzeżeń przyjąłem do siebie 3 skalary (dosyć spore okazy na akwarium 72l) każdy inna odmiana barwna, oddałem je po tygodniu bo widziałem jak te rybki się męczą, były osowiałe, goniły się. Skalary to pielęgnice, a jak wiadomo większość pielęgnic jest terytorialnymi rybami i dlatego trzeba im zapewnić to terytorium do pilnowania. Uważam że nie ma jakiejś dolnej granicy jednak w naturalnym biotopie ryby te pływają stadami i o tym trzeba pamiętać (informacje z wycieczki T. Amano - polecam).
Oczywiście podpisuję się obiema rękami pod zasadą że na skalary minimum 50cm. :)
Zaku
Posty: 1581
Rejestracja: 11 paź 2009, 19:39
Imię: Wojtek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Post autor: Zaku »

Jak się podoba komuś skarłowaciały skalar to gratuluje gustu
Nie wiem co masz do skarłowaciałych rybek? Nie jest zdeformowana tylko mniejsza, więc zostaw mój gust w spokoju :x Jak miałeś 3 odmiany barwne to nie dziw się ze się goniły :D
Awatar użytkownika
krzysiekb4
Posty: 2672
Rejestracja: 11 paź 2009, 22:08
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:
Wiek: 37

Post autor: krzysiekb4 »

Zaku, odmiany barwne to nie inne gatunki ryb tylko kolorystycznie się różnią. A kolory nie mają wpływu na to czy się ryby gonią czy nie.
kwadratos
Posty: 1101
Rejestracja: 11 paź 2009, 19:32
Imię: Michał
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 54 na nowo
Płeć:
Wiek: 33

Post autor: kwadratos »

skarłowaciały skalar =/= mały
skarłowaciały skalar = "dłuższy niż wyższy"


ja tylko gratuluje nic do nikogo nie mam... :pani:
Awatar użytkownika
krzysiekb4
Posty: 2672
Rejestracja: 11 paź 2009, 22:08
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:
Wiek: 37

Post autor: krzysiekb4 »

No to w takim razie moje skalary nie były skarłowaciałe. Po prostu były mniejsze niż to przewidują normy europejskie :)
rudolf
Posty: 482
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:37
Imię: Bartosz
Lokalizacja: Elbląg
Płeć:
Wiek: 44

Post autor: rudolf »

Ja np. mam to do skarłowaciałych skalarów, iż właśnie lata hodowli w takich warunkach (małe akwaria) sprawiły, że teraz w Polsce jest ciężko kupić prawdziwego skalara. Najczęściej dostępne są właśnie formy skarłowaciałe genetycznie z zaawansowanego chowu wsobnego. Reformowalni hodowcy sprowadzają teraz pokolenie F0 albo F1 i mieszają je z tymi karłami, żeby przywrócić prawdziwego skalara, ale proces długotrwały. Idąc tropem jak najmniejszych akwariów, równie dobrze można trzymać mieczyki w 25 litrach. Według mnie akwarium minimalne dla prawdziwych skalarów to 120x40x50h, a lepiej 120x40x60h, ale takich chyba się w standardzie nie robi (to które mam ja było na zamówienie). To samo tyczy się palet.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2009, 19:31 przez rudolf, łącznie zmieniany 2 razy.
Zaku
Posty: 1581
Rejestracja: 11 paź 2009, 19:39
Imię: Wojtek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Post autor: Zaku »

Mam 2 pary o różnym ubarwieniu i przed tarłem walczą parami, więc nie do końca się zgodzę że kolor nie ma wpływu na to jak sie dobierają w pary i które ze sobą walczą.

Kwadratos - może miałeś za niskie akwarium że skalary rosły Ci poziomo? ;)

Zresztą zobaczcie sami jak wygląda parka która najbardziej różni się wielkością.

Obrazek
samica

Obrazek
samiec

Maksymalnie za 2-3 miesiące zrezygnuje z jednej pary bo nadal rosną ale nie moge sie zdecydować czy zostawić czarne czy te z fotek :/
rudolf
Posty: 482
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:37
Imię: Bartosz
Lokalizacja: Elbląg
Płeć:
Wiek: 44

Post autor: rudolf »

Zaku i uważasz, że Twoje skalary mają naturalne kształty? Mogę Ci powiedzieć, że one nie bardzo przypominają skalara. Są nie tylko skarłowaciałe, ale ich kształty są zaburzone, po prostu są krzywe.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2009, 20:16 przez rudolf, łącznie zmieniany 1 raz.
Markiz

Post autor: Markiz »

To może i ja swoje 3 grosze dorzucę z racji że jeszcze jak miałem pierwsze skalary Altum było zwykłym skalarem a Endlerek rzadkim okazem który z Niemiec ściągałem...

Skalar nie jest rybą która "się męczy" - jest to wybitnie ryba umiejąca się dostosować i w momentach suszy na swoim obszarze mimo iż żyje prawie na 2m głębokości kładzie się skosem i może wytrzymać nawet kilka tygodni...

Standardowo w akwarium powinno się zachować (i ja zawsze zachowuje) 1cm ryby na 1l w pełni "technicznej" wody (nie dotyczy LT gdyż tam 1cm na 5L) ....

112L miałem przed 240-skalary świetnie się chowały, kilka lat wcześniej w 80 - i tu ale...

W 112 miałem 4 skalary, w 80 sztuk 2 - wysokość w okolicach 18-19 cm choć bańki niskie...

W 240 sztuk 6-8 i wysokość sięgnęła 33cm największego - skalar się dostosuje, a efekt karłowacenia nie jest wsobny lecz uwarunkowany środowiskiem więc bzdetem jest że skarłowaciały skalar nie da większego od siebie potomstwa...

Rozmnażanie skalarów również nie jest problemem do 7 tygodnia od wylęgu - ale to już temat z innej bajki :P
rudolf
Posty: 482
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:37
Imię: Bartosz
Lokalizacja: Elbląg
Płeć:
Wiek: 44

Post autor: rudolf »

Markiz pisze: W 240 sztuk 6-8 i wysokość sięgnęła 33cm największego - skalar się dostosuje, a efekt karłowacenia nie jest wsobny lecz uwarunkowany środowiskiem więc bzdetem jest że skarłowaciały skalar nie da większego od siebie potomstwa...
Z tym niestety może być problem. Przy którymś z kolei pokoleniu w zawężonej genetycznie linii chowu wsobnego, karłowatość nabiera cechy genetycznej (nie wiem może źle to ubieram w słowa), ale w każdym bądź razie co pokolenie jest gorzej. Nie mówię tego na podstawie własnych doświadczeń, tylko człowieka, który tygodniowo ma kilkaset sztuk potomstwa skalarowego i zajmuje się tym od lat. Więc myślę, że wie co mówi. Co ciekawe w swojej hodowli trzyma pary rozpłodowe w akwariach nie niższych niż 60 cm, kiedyś trzymał w dużo niższych, bo po prostu większe akwa było luksusem. Ale teraz już na pewno by do tego nie wrócił
Ostatnio zmieniony 20 paź 2009, 20:32 przez rudolf, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryby w akwarium”