Widocznie trafiłem na wymianę wody po której nikt nie posprzątał...a może coś pękło
. Trupki pływały (lub były konsumowane) za każdym razem jak tam byłem, no ale mogło się to już teraz zmienić i bardziej przykładają uwagę do porządku w baniaczkach.
Muszę obczaić w jakie dni ta Pani tam pracuje