Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

A to nie paprotka

Rośliny i glony to "naczynia połączone". Jak je pielęgnować (usuwać). Ciekawostki...

Moderator: Administracja

ODPOWIEDZ
Markiz

A to nie paprotka

Post autor: Markiz »

Dziś otrzymałem "paprotkę" z szerokimi liśćmi (dzięki marioot-kolejny krok do walki z gloniskami którą kończę na szczęście) , w domu miałem :paprotkę" z węższymi listkami i tak jak wróciłem do domku (wiem późno-ale czasami nie mamy wyboru) i zacząłem kopać....

No faktycznie skojarzenie jest-ot paprotka-a jednak...

Obrazek

idąc za tą szerokolistną

Obrazek

no i jeszcze jedna

Obrazek

Okazuje się iż nie są to paprotki....

są to rodzaje paprotnic lub różdżyc (ceratopteris).

Roślinki bardzo wdzięczne, cieszące oko i łatwe w uprawie.
Szerokolistna koleżanka może swobodnie pełnić funkcje pływającą-zresztą tak się staje gdy wyposzczą "maluszki"-bo wszystkie 3 charakteryzują się tym iż małe roślinki niejako "wychodzą" ze starych, prawie gnijących liści...

Roślina rośnie szybko co pomaga w walce z glonami (silnie i szybko wyjałowi wodę z nieporządanych składników-i pożądanych też ale te łatwo się uzupełnia, łatwiej niż usuwa nieporządane), dostosowuje się do wysokości akwa i oświetlenia.

Pływające formy mają piekne korzenie, natomiast "przydenne" korzenie mają delikatne i łatwo je uszkodzić.

Wymagania co do wody praktycznie można powiedzieć żadne.

Artykulik pisany nie naukowo ale w języku potocznym co by sie przyjemniej czytało :kijemgo:

"naukowców" skoro ciekawi dokładnych info odsyłam do stron profesjonalnych (toż juz początek nazwy łacińskiej znacie-w google wpisać i z głowy :wstyd: )
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

Kolega się żali, że nikt nie rozwija wątku a więc .... uzupełnienie :P .

W sumie to nie są też paprotnice, ale czasem są tak (nieporawnie) określane.
Prof. Kornobis rozróżniał 3 rodzaje różdżyc (Ceratopteris) w akwarium: różdżyca rutewkowa (to ta najdrobniej powcinana), różdżyca pospolita (ta druga), trzecia nie ma chyba nazwy polskiej i jest podobna do pospolitej. Różni się tym, że ma formę tylko pływającą (zasadzona ginie).

Roślinka najlepiej rośnie w świeżo urządzonych akwariach. Gdy woda zaczyna się starzeć zaczyna się degenerować i w końcu umiera. Można oczywiście temu zapobiec - głównie "przewietrzaniem" podłoża. Stopień powcinania liści zależy od intensywności światła. Im więcej, tym jest drobniejsza. Nawożenie jest w zasadzie niewskazane.

Roślinki rosną pięknie, ale czasem za szybko, stąd nielubiane np. w akwariach ozdobnych. U mnie liście dorastały do powierzchni (a więc ok. 50 cm). Ich sposób rozmnażania (przez sadzonki tworzone na liściach) powoduje, że później jest wszelka obfitość poplątanych liści i korzeni wielu roślin tworząc super środowisko dla żyworódek. Zamiast sadzonek czasem lepiej zdobyć jeden większy liść - za tydzień-dwa mamy już kilkanaście sadzonek.

Pod względem koloru i formy jedne z ładniejszych roślinek. Najładniejsze są tak mniej więcej w połowie (20-30 cm). Trudno jest je jednak utrzymać w takiej formie (zbyt szybko rosną a eliminacja nadmiarowych liści nic nie daje). Są też delikatne więc dobór ryb jest dość ważny.
Markiz

Post autor: Markiz »

Co do utrzymania wysokości to się nie zgodzę....
Usuwając liście na których pojawiają się brązowe kreski czy kropki stymuluje roślinę, jak również przycinanie co 3-4 tygodnie korzeni i czyszczenie ze "zgniłki"( nie przewietrzanie podłoża) -stymuluje to szybszy wypust nowych liści które jak napisałeś szybko rosną...

Poza tym usunięcie takich liści zapobiega nowym szczepkom-zasada rozmnażania jest na pół pasożytnicza-liść zaczyna obumierać jednocześnie wypuszczając nowy stożek wzrostu.
Ten się ukorzenia i "wykańcza" liść macierzysty-coś jak Jemioła....

A co do nazewnictwa-ująłem też i różycę w poście-obiektywnie patrząc naukowcy nie mogą dojść (jak to bywa) do porozumienia :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „O roślinach i glonach”