Witam serdecznie wszystkich. Jestem początkujący i dopiero zaczynam przygodę z akwarystyką więc na początek postawiłem sobie 35L na ziemi ogrodowej i przez ponad miesiąc wszystko było w porządku aż do wczoraj, mianowicie pojawiło się takie cuś i nie mogę za bardzo rozpoznać co to za glon i jak z nim walczyć.
Czy to pierwotniaki?
Dodam jeszcze że dwa dni przed pojawieniem się glona, dosypałem drobnego żwirku na całej powierzchni podłoża i na pierwszym planie dosadziłem Glossostigma elatinoides z hodowli in vitro.
- świecę 8h
- filtracja mechaniczna wewnętrzna 270l\h
- temperatura 25-26 stopni.
- na start nawożę Water Boost Complex Plus 3w1 zgodnie z zaleceniem producenta.
- ceło2 dozuję 24h (bimbrownia)
- ph 7,4 - 7-6
- bardzo twarda woda (własna studnia, nie za głęboka) KH: 22, GH: 32
- obsada: 3 otosy, 4 neony, 2 zbrojniki , 1 syjam
Na (chyba) dobry początek podmieniłem ponad 50% wody, przestałem nawozić i zmniejszyłem światło do 6h.
A tu jeszcze krótkie nagranie.
Pozdrawiam.