Ryby które trzymasz u siebie nie występują w naturze, więc nie ma co szaleć z próbą odwzorowania biotopu. Akwa bardzo ładne, a rybcie wyglądają na zdrowe.
Tak jak napisałeś wcześniej ryb jest dużo bo się rozmnożyły większość posprzedawałem lub wydałem znajomym , czyli schodzę z ilości akwarium nie jest ładne bo pełno glonu ,,czyli do remontu Jeżeli chodzi o techniczne sprawy to woda kranowa która pod wpływem CO2 z butli jest zakwaszana do ok PH 6,4 i tu musze pilnować bo leci w dół , CO2 podawane w dzień ,,elektrozawór dyfuzor to kostka lipowa JBL Oświetlenie ,,najpierw ledy co skutkowało gloniarstwem teraz obecnie zwykłe żarówki 5x 25watt oświetlenie będzie wymieniane , leżą schowane świetlówki z odbłyśnikami Selvania 38wat grolux i druga aquastar 10000k będą zmieszane z normalnymi żarówkami grzałka to aquael 150wat pracująca tylko w nocy ,,akwarium jak było stawiane to jest ekranowane specjalnymi matami ,,taj jakby było w termosie i nie traci ciepła w dzien nagrzewa się z żarówek różnica temperatur to 27,8 rano a wieczór 28,5 grzałka chodzi 4 godz potem sterownik ją całkowicie wyłącza filtracja z przodu te dwie rurki to Unimax 700 razem z fluvalem fx-6 ten drugi osłania tyły sam unimax nie dał rady i lampy szt2 UV 11watt aquaelowskie chodzące w nocy,, No i tak przy okazji to mój remont wzioł w łeb bo znowu blu diamond ma na liściu młode z samcem red pigeon ,nie wiem jak to możliwe ale tak jest
No właśnie , że pierwszy raz widzę małe w ogólnym i to jakaś anomalia teraz już ich nie ma tak jak przypuszczałem , ale najlepsze jest to że samica ma dwóch samców Blue diamond z red pigeon i drugi samiec to blue diamond , taki mały trójkącik składają na liściu poraz drugi więc muszę ich odłowić do tego akwarium co miały iść wszystkie na przeprowadzkę podczas remontu dużego zbiornika twardość węglową mam koło zera ale ogólna jest wywalona w kosmos bo ok 30n tak jak w kranie i to mi nie pasuje , wychować młode w ogólnym jest niemożliwe , ale w sterylnym żaden wyczyn pod warunkiem że ma się dobrą pare
raz w tygodniu mierzę phmetrem wodę ma ok 6,9 jak doleje kranówki jakieś 100litrów prosta z łazienki zimna ciepła podkładam palec przez wąż i cheja naprzód potem po tygodniu mierze i jest jakieś 6,5 następny tydzień 6,3 jak zlałem totalnie sprawę bo nie miałem czasu to najmniej miałem 5,8 ale się nic nie działo ani zbrojniki nic nie mówiły ta inna banda też nie narzekała tak czy siak gdy mam jakieś 6,4 dolewam kranówki jakieś 100litrów i po godzinie pomiar wskazuje jakies6,9koło 7 cała filozofia twardość ogólna to koło 30 ona jest nienaruszalna bawiłem się kiedyś w żywicę jonowymienną , ale takie klimaty nadają się jak ktoś ma baniak 50litrowy wtedy tą GH można zbijać Tanim i prostym sposobem na wodę demineralizowaną czyli wasze RO jest kupienie wody w zakładach energetyki cieplnej , ta woda ma zerowe parametry i cena jej to ok 7zł za 100litrów czyli normalna destylka tylko trzeba mieć samochód i bańki do wody tak to wygląda Nigdy nie miałem do czynienia z mętną wodą czy z jakimś gniciem czegoś ,,im prościej tym łatwiej w utrzymaniu tak dla ciekawostki mogę ci powiedzieć że w środku tło to zwykłe kasetony co kładziesz na sufit ze styropianu pomolowane farbą akrylową utwardzone bazą lakieru samochodowego z utwardzaczem .....Wszystko żyje ,,twardość ogólną najlepiej utrzymywać na poziomie ok 10 , ale mi to się udało jak zmieszałem wodę ro pół na pół z kranówką a potem to nigdy nie miałem czasu przywozić demineralki i dolewałem samą kranówę i teraz jest jak jest
Jak to się dzieje, że pH tak spada? Karmisz mięsem?
Właśnie restartuje swoj baniak, odłaczyłem co2 i pH mam 8.8 przy kh 4. Właśnie wysokie pH to moja zmora, stąd moje paletki muszą nauczyć się żyć z co2
Krzych82, mnie też to ciekawi bo ja w moim baniaku chce zbić ph tak do okolo 6,5-6-8 bo sonda wskazuje 7.0 a nawet.czasami 7,15. Jak robiłem duże podmianki z RO to spadało nawet do 6,4 ale.było to chwilowe. Na dłuższą metę to się nie sprawdzało bo na nastepny dzień znow 7.0. Torf do kubełka załatwiał sprawe ale to też na.krotki okres a nie uśmiecha mi sie wyciągać kubała czesto aby wymieniać torf, no i do tego nie chce mieć herbaty w akwarium. Dodam, że u mnie w akawa kh2 a gh 5-6.
Wystarczy dużo karmić mięsem.
A woda będzie się zakwaszać sama.
W cyklu pierwsze 4/5 dni w miare stabilne pH ok6 /6.5
5/6 dnia spadać będzie gwałtownie niżej.
Aż do 5/4 ph
Inna metoda to kwas - ale ja się nigdy nie odważył em
adams2121, karmienie mięsem u mnie nie skutkowalo, może za dużo podmianek, na kwas się też nie zdecyduje niestety za duży ryzyk (chodź ponoć jak ktoś ma pojęcie to nie ma się co bać).
Fakt karmię mięsem ale one zjadają każdą ilość w ciągu kilkunastu sekund musze pilnować żeby coś skapło węgorkowi bo ten biedak niedojada futruje go dużymi dzdzownicami ftedy ma szanse że palety robaka nie zjedzą , ale musi być duży U kolegi też był problem z rosnącym PH i był żwir kwarcowy ja mam rzeczny z Wisły taki jak jest stosowany do fundamentów CO2 zbija mi napewno PH innej filozofii nie ma
Ja mam żwir rzeczny a pod nim ziemie ogrodową z domieszką torfu i jakoś mi to ph nie zbija. Niestety u mnie ph 8. Takie ph mam z kranu i to jest powodem. Musiał by podawać co2 lub kwas ale ja już dawno sobie odpuściłem korygowanie wody.
Kiedyś podejrzałem gościa jak lał w szklance coś do wody , był to ocet spirytusowy 10% ten zwykły co w spożywczaku kupujecie ,,rośliny rosły jak głupie , ale też podawał CO2 drożdzowe ,taka samoróbka , ja to tez próbowałem , tylko z octem to jest taki problem że jak KH zejdzie do zera to ph leci na łeb , z moich doświadczen winika że ocet nie posiada buforu który jest po innych kwasach , czyli jak próbowałem zbijać na solnym to szło na dół ,,oczywiście to robiłem w bańce jako exsperyment ,,a na drugi dzień już było tak jak bym w ogóle nie wlewał tego kwasu , z octem jest tak że te parametry zostają na tym niższym poziomie ,,w tej chwili jest to tylko CO2