PO4 ma jakieś konszachty z Mg. Pomaga mu bruździć. Sam szukam oparcia w teorii ale nawet Aborygeni o tym milczą. Nie wiem na czym ta synergia polega ale wiem, że istnieje. A magnez później bruździ Ca i K.
To ile podać na moje 112 ? Ile tego odmierzyć ? I o ile podnieść ppm w 100 litrach byś polecał? Bo pierwszy raz będę się bawił z takimi mikro ilościami.
Tak. Jak widzisz to jest śladowy pierwiastek. 6NH4 przypada na 7Mo. Moja pomyłka.
Na moje oko 20:1, K do Mg. Dlatego nie proponuję Ci podnoszenie K, tylko zejście z Mg. I raczej się skłaniam do proporcji Ca do Mg. Ca ustawiam z potasem. Niby na jedno i to samo wychodzi ale nie do końca.
RO + Ca
mineralizatory bez K widziałem, ale bez Mg to chyba nie
To wiem. Nie chce jechać samego RO i bawić się w mineralizację. Może fakt i to by było lepsze ale musiałbym sobie szykować specjalny mineralizator i później dochodzi jeszcze więcej zmiennych do obrobienia.
Szczerze? Nie mam pomysłów jak to u Ciebie rozwiązać. Musisz sam się przekonać do roli magnezu w roślinie czy Ci bardziej pomaga czy szkodzi. Tymi linkami dałem tylko Ci pomysł w jakim kierunku ja bym szedł. Wielu akwariów na żwirze nie ogarniam parametrycznie. U mnie bez potasu rośliny egzystują a strzały z magnezu kończyły się zazwyczaj źle.
Warto oglądać inne akwa i wyciągać z nich wnioski. Ja to robię szukając potwierdzenia u siebie.
Na czynniki pierwsze rozłożyłem działanie podłoży jono i ich działanie jest genialne. Tzn. dają efekt wow. Ta "teoria" o potasie tkwi również w działaniu podłoża.
Ja daję CaCO3. Chlorki i SO4 wykluczam.
Edit
Przy wysokim azocie może być blokada miedzi zatem spadówa liści na ludwigiach.