jak już pisałem mam do oddania sporo nowego narybku, Kolejny problem pojawił sie jak już próbowałem komuś oddać nie idzie tego złowić po całym dniu machania siatką zabieram sie do konstruowania pułapki. na razie znalazłem coś takiego
połowy maluchów to jest po prostu HARD core, złowił bym prędzej rekina gołymi rękami niż te małe meserszmity, 3 dni bez pokarmu głodne jak wilki pułapka pełna jedzenia i łapią sie tylko duże, jestem już coraz bardziej zdesperowany, Musze wpaść na dobry sposób bo niedługo w akwarium będzie więcej ryb niż wody
Kup sobie kilka sztuk altolamprologus calvus. To drapieznik z Tanganiki, nie zajmują miejsca, a powinny wyżerać młode. Malawijskie rybska zawodowo polujące na narybek są trochę za duże do twojego zbiornika.
żal mi serce ściska jak mam takie dobre geny zabijać
musze wymyślić sposób adopcyjny
kolejnym sposobem to duża powierzchnia siatki na dnie i wyłowie wszystko jak się w kurze i dopiero w wiaderku będę selekcje robił
Czas mija a ryb przybywa, to moje stado to już żyje z samego socjalu na dzieci,
Kolejny pomysł jaki mi wpadł na to na dnie rozciągnąć większą powierzchnie siatki- firany
Z rogami umocowanymi na sznurkach i jak sieć rybacką zamieśc wszystko co pływa nad nią,
Potem zrobic juz w wiaderku selekcje,
Zaczoly mi sie ślimaki namnażać i pewno tego dziadostwa to nie wytępie tak łatwo,
Ślimaki generują coś negatywnego sobą, mam na myśli jakieś choroby etcetera, bo sam fakt że istnieją troche mierzi ale nic wiecej,