Po niespełna dwóch latach przygody z akwarium ogólnym przyszedł czas na coś mniej pracochłonnego (tj. bez przycinek, kontrolowania stężeń wszystkiego co możliwe aby rośliny rosły itd.) Początkowo wybór padł na Tanganikę, a skończyło się na Malawi.
Akwarium 98 l (80x35x35), podmiany co tydzień 20% wody.
Filtracja: Tetra ex800 plus i Aquael turbo 500
Oświetlenie: przypominająca świetlówkę lampa led 36 diod (po równo białe, niebieskie i zielone), co na żywo daje turkusową poświatę przypominającą głębiny jeziora Malawi (a czego niestety nie oddaje zrobione zdjęcie) z płynną regulacją natężenia światła.
Dekoracja: kilkanaście kg serpentynitu
Podłoże: kilkanaście kg piasku
Obsada: 7 sztuk p. saulosi. o wymiarach 5-6 cm. Docelowo na pewno będzie ich mniej.
Akwarium zalane 10 lipca tego roku, troszkę było problemów z dostaniem saulosi, które ostatecznie wpuściłem 5 sierpnia.
Wielką zaletą tego typu zbiorników jest to, że poza podmianami nie ma przy nich za bardzo co robić