Coś tam się zmieniło w aranżacji i nie tylko.
Jakiś czas temu pojawiły się krasnorosty. Teraz ich nie widać bo akwarium jest po sprzątaniu i wymianie obrośniętych dekoracji. Na szczęście na razie właściwie nie poraziły roślin.
Tym ostatnim pozwoliłem rosnąć lepiej, mimo że z założenia miało to być akwarium prawie bez ukorzenionych roślin. Nawozu Crypto używam nadal ostrożnie, ale jednak częściej, po każdej podmianie tabletka(szacuję że mam nieco ponad 50L netto). Od kilku tygodni nawożę także fosforem. Test JBL nadal wskazuje poniżej 0.02 mg/l (niemierzalny). Nie jestem przekonany że tak jest w rzeczywistości, ale eksperyment jeszcze pociągnę.
Podaję też carbo.
Planowo przez półtora miesiąca nie zaglądałem do filtra (kaskada Aquael fzn 3). To chyba był błąd. Wrócę do czyszczenia każdego z wkładów gąbkowych co najmniej raz na dwa tygodnie.
Wymieniłem ceramikę na zeolit. Tydzień czy dwa po tej zmianie azotyny poszybowały w górę właściwie poza skalę. Myślę że był to zbieg okoliczności, ale co się stało nie rozumiem. Ważne że sytuacja została opanowana.
Mam w kranie wysokie PH. Chcę je trochę obniżyć. Jestem na etapie poszukiwania godnej zaufania wody demineralizowanej. To tylko pięć litrów na tydzień. Nie ma sensu kupować filtra RO.
Wróciłem do wyciągu z ketapangu.
Ostatnie pomiary:
GH - 15
pH - 7.9
PO4 - <0.02
NO2 - 0.05
NO3 - 5
Związki azotu w akwarium mam na poziomie porównywalnym, a najczęściej niższym niż w kranówce.
Tradycyjnie przepraszam za jakoś zdjęć i filmu.
https://www.youtube.com/watch?v=UXceeXf8TI4