Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

[180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Tanganika, Malawi, Azja, Ameryka

Moderator: Administracja

Goran
Posty: 190
Rejestracja: 29 paź 2020, 21:05
Imię: Jacek
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Akwarium: 520l CA
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Goran »

Miałem taki sam dylemat w swoim zbiorniku przy starcie. Z tym, że u mnie cały czas no2 ino3 było zerowe. I ciągle tak jest od ponad pół roku :) raz tylko udało mi się zmierzyć no3 coś koło 5. Przyjołem, że pistia i kilka roślin doniczkowych wsadzonych z korzeniami do zbiornika zjada mi całe no3 :)
520l - CA, 144l- WA, 144l - WA, 144l - CA
Ziemiojad
Posty: 20
Rejestracja: 07 gru 2020, 22:03
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Ziemiojad »

Te muszle to z morza masz? Musisz je zamienić na takie od naszych winniczków. Nie martw sie. Dasz radę.
Awatar użytkownika
K2
Administracja
Posty: 3437
Rejestracja: 28 cze 2011, 7:53
Imię: Rafał
Lokalizacja: Mielec
Akwarium: 240Skalarium/40
Płeć:
Wiek: 42

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: K2 »

Zdzisław rybki fajnie się prezentują. Czy agresja wewnątrz gatunkowa z wiekiem u nich rośnie?
@Ziemiojad polecam przestudiować wcześniejszą odsłonę Rio 180 Zdzisława ;) Na pewno da radę. :)
TwinSmark
Posty: 25
Rejestracja: 29 mar 2018, 23:44
Imię: Kris
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: TwinSmark »

Goran pisze:
05 maja 2021, 22:23
Święta prawda :) zwierzęta w lasach w Czernobylu też rosną jak dzikie:)
Borelki faktycznie mają wadę fabtyczną polegającą na nietolerancji twardej i zasadowej wody:)
A co do paletek.... nie ujmując im nic z ich pięknego wyglądu, to sposób ich hodowli w 90% na gołym szkle i napychanie sercami wołowymi to farma a nie akwarystyka :)
Tak, ale nie. Kupione w tym samym czasie ramirezki (które są powszechnie uważane za trudniejsze w hodowli) radzą sobie całkiem dobrze. Podobnie świeżo zakupione uaru.
Co do hodowli paletek, to akurat u mnie gołe szkło było tylko na bocznych szybach --> pic rel.
Obrazek

Sorki za zaśmiecanie tematu.
Goran
Posty: 190
Rejestracja: 29 paź 2020, 21:05
Imię: Jacek
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Akwarium: 520l CA
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Goran »

No i super baniaczek :) cieszę się, że należysz do tych 10 %.
Co do pielęgnic i ich wymagań co do wody, to im dalej im do oryginału tym większa tolerancja. Lata chodowli w czym popadnie potrafi je uodpornić. Ale niestety odbija się to na ich wyglądzie, płodności i długości życia.
520l - CA, 144l- WA, 144l - WA, 144l - CA
Awatar użytkownika
K2
Administracja
Posty: 3437
Rejestracja: 28 cze 2011, 7:53
Imię: Rafał
Lokalizacja: Mielec
Akwarium: 240Skalarium/40
Płeć:
Wiek: 42

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: K2 »

TwinSmark zapraszam do założenia nowego tematu w galerii.
Ziemiojad
Posty: 20
Rejestracja: 07 gru 2020, 22:03
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Ziemiojad »

I jak akwarium się rozwija?
Awatar użytkownika
zdzislaw
Posty: 2997
Rejestracja: 21 paź 2010, 17:50
Imię: Zdzisław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: RIO 180
Płeć:
Wiek: 76

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: zdzislaw »

Najpierw będzie wątek emocjonalny – zadzwoniłem, zarezerwowałem i kupiłem (8 maja) wszystkie dwie sztuki naskalnika Dickfelda. Po aklimatyzacji w zbiorniku szybko okazały się być parą i to parą dobraną! Już w dniu „wodowania” zajęły swoje „pieczary”, wypychając z nich calvusy. Po tygodniu Ona znalazła jamkę, pogłębiła ją i zaczęła zalecać się do Niego. Niezbyt fortunne było to miejsce i owoców tych zalotów brak, ale na dziś naskalniki – razem, płetwa w płetwę – wprowadziły się do większej i bezpieczniejszej pieczary. Przytuliłem też - dla poznania ich obyczajów i zachowań – dwie sztuki caudo punctatus gold (tyle ich w sklepie mieli). Bardzo sympatyczna i ciekawska rybka i bez lęku lubi pływać po całej szerokości szkła. Jak dojrzeję ja i mój zbiornik kupię ich harem albo dwa.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No to teraz będzie o kłopotach i problemach ze szczytem NO2! Azotyny było prawie nie mierzalne i nagle "wybuchły". Po pierwsze moja to wina, iż zacząłem podawać pokarm w nadmiarze – mrożonego wodzienia i suchego „tetra discus”- tak, by pozostawał dla największego i najbardziej lękliwego calvusa. No bo jak znieść fakt, że ponad tydzień, nawet dwa nie wychodzi on z zakamarków, podczas gdy inne ryby żerują. I … z dnia na dzień test NO2 barwi się na mocno różowo, a NO3 powyżej 10!! Po rybach i ich zachowaniu nie widać objawów śmiertelnego zagrożenia. Pływają w tych samych strefach, jeść się chce – choć tego płochliwego olbrzyma (calvusa) dalej nie widzę. „Podmianki” nadal stosuję około 35 l co 3 dni, wkładam do filtra wewnętrznego dwa wkłady 100 ml Purigenu, do wody idzie 2 ampułki BioDigest i 2 x Stop ammo Prodibio oraz leję codziennie rano najpierw 5 ml Prime, a po godzinie 20-22 ml Stability Seachem (to już drugie opakowanie 325 ml). Po południu testuję, głównie NO2. PH stabilne około 8, twardość wody także na stałym (prawie) poziomie TwO 16-18, TwW 11. NO3 stopniowo wycofuje się z 10, 5 a od dwóch dni na poziomie mniej niż 2 mg/l. NO2 jednak jest bardzo uparte – bardzo powoli jaśnieje ten róż wskaźnika, ale nie jest już mocno bliski 1 mg/l ! Myślę, że ta chemia SeaChem wspomaga dojrzewanie zbiornika bo poziom azotynów dzisiaj jeszcze jest około 0,5, ale raczej w drodze do 0,2 mg/l. Jak ja nie lubię różowego.
Na koniec coś pozytywnego – ten najbardziej płochliwy, na głodzie alfa z calvusów wychodzi wreszcie na żer, może nie do końca, ale oswaja się ze mną i ręką/pensetą, która karmę podaje. To zabawne, ale od trzech dni zaczyna więcej jeść miast rówieśników gonić. Ryby karmię na razie wyłącznie mrożoną artemią, w takich ilościach i w taki sposób, by karma nie zdążyła opadać i zalegać na piachu. Żona mówi, że swojej córki nie karmiłem tak, jak moje ryby ale córka na razie pretensji o to do mnie nie ma. I tylko ten róż szczytu NO2 psuje mi radochę, bo choć tego po rybach nie widać, wszyscy wokół mają rację. Róż pomiaru zblednie, wiem to już i oby jak najszybciej. Trzymajcie kciuki proszę!
Ziemiojad
Posty: 20
Rejestracja: 07 gru 2020, 22:03
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Ziemiojad »

Ładne zdjęcia.
Goran
Posty: 190
Rejestracja: 29 paź 2020, 21:05
Imię: Jacek
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Akwarium: 520l CA
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Goran »

Tak czytam i zastanawiam się, czemu nie dasz zadziałać naturze. Po co lejesz to wszystko do wody ?
Po mojemu, to z filtracją i bakteriami jest kiepsko,skoro nie ma co przerobić nadmiaru No2 na no3. No i ten purigen. Na co ci on ? Przecież to czyści ci wodę że wszystkiego złego i dobrego.
Mam wrażenie, że lanie tych wszystkich specyfików to przyzwyczajenia z roslinniaka :)
Kilka razy startowalem akwaria, i po zalaniu pierwsze podmiana wody była po 2÷3 tygodniach, jak miałem wpuszczać rybki. A bakterie zamiast ze sklepu najlepiej przynieść płucząc lub używając wkładu z filtra z dojrzałego akwarium.
520l - CA, 144l- WA, 144l - WA, 144l - CA
Ziemiojad
Posty: 20
Rejestracja: 07 gru 2020, 22:03
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Ziemiojad »

NO3 powyżej 10 to nic groźnego przecież.
Awatar użytkownika
zdzislaw
Posty: 2997
Rejestracja: 21 paź 2010, 17:50
Imię: Zdzisław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: RIO 180
Płeć:
Wiek: 76

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: zdzislaw »

Jak napisałem wyżej: NO3 z poziomu 10 mg/l zeszły do około 2, a nawet trochę niżej.
P.S.
Trochę za dużo światła z okien i odbić, ale na tej fotce akwarium mam wszystkie ryby, więc wklejam ją mimo wszystko.
Obrazek
ToryBcia
Posty: 2465
Rejestracja: 12 paź 2009, 17:19
Imię: Tomasz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 375 L
Płeć:
Wiek: 37

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: ToryBcia »

Jeśli test na NO2 wykazuje obecność to test na NO3 można sobie darować- przekłamie.
NO3 na poziomie 10 mg/l to całe nic i oby było prawdziwe i takie zostało...
Zapraszam do mnie :) http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=15668
Pozdrawiam
Tomek
Awatar użytkownika
zdzislaw
Posty: 2997
Rejestracja: 21 paź 2010, 17:50
Imię: Zdzisław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: RIO 180
Płeć:
Wiek: 76

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: zdzislaw »

Moje ryby nie „meblują” podłoża w zbiorniku i chyba nie będą. Para naskalnika Dickfelda traktowana jest przez współmieszkańców z należnym szacunkiem, a calvusy ustępują (na razie?) im drogi i miejsca w pieczarach. O ilość pieczar zadbałem – dla potrzebujących nie powinno ich zbraknąć. Naskalniki nie przejawiają żadnej agresji wobec ryb innych gatunków. Nawet caudo punctatus w ich obecności nie czują się pod presją. Częściej niegroźnie pogani je calvus. Między calvusami natomiast nie ma miejsca na kohabitację – już widzę, że „alfa” aktualnie goni i łoi wszystkie osobniki, nawet kosztem swego posiłku. Inne osobniki (calvus) też wobec siebie nie są dłużne. Odłowy (dla ratowania życia) niechcianych i wypychanych pewnie będą konieczne, tylko od kogo zacząć? Mam ich tylko grupkę pięciu osobników i niepokoję się, czy w ogóle jakaś para się z nich ułoży. A może miast oczekiwać, że „alfa” wypatrzy sobie wybrankę, samemu wypatrywać trzeba, czy aby pod jego nosem inna para ma się już wyraźnie ku sobie. Podobno udany wybór wymaga także cierpliwości opiekuna.
Muszle „śródziemnomorskie” włożyłem - nie jako „dekorację”, ale z myślą, że jako większe ktoś je polubi, bardziej od tych z winniczków (po lewej stronie). Polubiły je calvusy, zwłaszcza te mocniej „spychane” w hierarchii.
Czy „leję chemię” z przyzwyczajenia „roślinnego”. Hmm, w roślinniaku, po etapie „różnistego” wspomagania roślin, dorosłem/rozleniwiłem się na tyle, że w moim RIO dozowałem tylko CO2 z butli + 1 ml dziennie „zielonego” nawozu Tropica. Teraz w zbiorniku nie mam roślin w „cyklu azotowym” (hydroponiki też, ani żadnych doniczkowych z korzonkami) więc muszę dojrzewanie zbiornika jakoś ogarnąć. Pewnie lepiej by było znaleźć dawcę dojrzałej wody. Lepiej, ale nie znalazłem go i mam także w pamięci przykre doświadczenia, iż można przy okazji „przywlec” sobie także wiele złego. Wierzę, że złoża filtracyjne mam w miarę najlepsze z dostępnych i wkrótce skolonizują je przyjazne bakterie na tyle, iż zakończą mój etap lania chemii, choćby z najwyższej półki.
Pozdrawiam :)
P.S. Z*dziś testy: NO2 – mniej niż 0.5 i NO3 - bardzo „słabe” 2, bliżej 0 mg/l.
Jak ja nie lubię „różowego”, ale blednie z każdym dniem! Cierpliwości.
Goran
Posty: 190
Rejestracja: 29 paź 2020, 21:05
Imię: Jacek
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Akwarium: 520l CA
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Goran »

Nie wiem, czy moja logika jest dobra, ale myślę, że :
Pisałeś o początkowym zerowym NO2
Bakterie się nie mnozyly bo nie miały papu
Wpusciłeś ryby i odżywki dla bakterii i coś się zaczęło dziać. ( No3 rowne 10 w tandze bez roślin to standard A nawet minimum :)
Zastosowałeś purigen, który wszystko wessał i bakterie przegrały z nim walkę o papu, stąd brak ich produktu czyli No3
Ryby i żarcie produkuje NO2 A nie ma go co przerabiać.
Więc zbijasz go podmianami i purigenem
A biologia leży i kwiczy bo nie ma czasu sama dojść ze sobą do ładu i składu.
520l - CA, 144l- WA, 144l - WA, 144l - CA
ODPOWIEDZ

Wróć do „Akwaria Biotopowe”