Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

[180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Tanganika, Malawi, Azja, Ameryka

Moderator: Administracja

Ziemiojad
Posty: 20
Rejestracja: 07 gru 2020, 22:03
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Ziemiojad »

No niestety Goran ma rację. Nie rozumiem po co robisz tyle podmiany wody, które destabilizują ci akwarium. Ryby wpadły do zbiornika za szybko, ale skoro już tu są, to teraz daj czas biologii.
A w ogóle weź wyrzuć te kamienie i kup wiadro roślin i wracaj do porządnej akwarystyki. Maronii czekają 😉
Awatar użytkownika
zdzislaw
Posty: 2997
Rejestracja: 21 paź 2010, 17:50
Imię: Zdzisław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: RIO 180
Płeć:
Wiek: 76

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: zdzislaw »

:D
Byłem dzisiaj w Iguanie po artemię dla moich podopiecznych i widziałem śliczne akary marońskie (Cleithracara maronii). Popatrzyłem i może nawet tętno mi przyspieszyło, ale nie wrócę już do nich i do wiadra roślin. Niech innym radość wnoszą, a ja już na dłużej (może do końca) z tym moim „kawałkiem tanganiki” pozostanę. Wsparcie mam, nawet na forum, szczyt azotynów chyba już mam też za sobą, a podopieczni „charakterni” tacy i tyle jeszcze wiedzy tajemnej przede mną. Między calvusami w relacjach bywa „ostrzej” , a ja czekam jeszcze na Lamprologus Ocellatus Gold i to by było na tyle. Ryby karmię dwa razy dziennie mrożoną artemią (na razie 1 kostka na dzień)– pokarmem tonącym i to tak, że ryby nie pozwalają mu opaść na dno. Woda kryształowa, szyby i dekoracje też czyste, w filtrze wewnętrznym na „wacikach” tyle co nic – płuczę je raz w tygodniu. Rano przez parę minut odmulaczem EHEIMa Quick Vac pro 3531 czyszczę dno. Może to moja kolejna wada z „roślinniaka”, ale nie lubię, by ryby pływały w swoich odchodach. W tamtej dobrej szkole rosłem z obowiązkiem cotygodniowej podmianki (30%) wody dla „zdrowia ryb”, a teraz 3o litrowa podmianka wody (z konieczności przy odmulaniu wężem dna) podobno wywołuje destabilizację zbiornika, więc nabyłem odmulacz. Jeśli ktoś nabędzie również taki odmulacz – podpowiadam wbrew instrukcji – że znacznie żywiej i skuteczniej działa bez tej pierwszej części ssącej.
Od 28 maja, codziennie z uśmiechem :D – rano i po południu - obserwowałem spadek poziomu NO2. Po każdych kolejnych 12 godzinach było coraz mniej różowo i tak do dzisiaj włącznie – po południu słabe 0,2 mg/l! NO3 wzrosło do poziomu więcej niż 5, ale słabe 10 mg/l! W związku z tymi wynikami „odstawiłem” Prime, ale nadal rano podaję 10 ml Stability Seachem (do opróżnienia opakowania). Chemia wody stabilna wręcz – PH około 8, GH 20(21), KH 11(10).
Teraz przede mną najtrudniejsze - obserwacja relacji między calvusami i odławianie tych najbardziej „ściganych” i „wypychanych”. Para naskalników Dickfelda znów bardzo blisko razem – zajęła tym razem większy „lokal”.
Pozdrawiam :)
Ziemiojad
Posty: 20
Rejestracja: 07 gru 2020, 22:03
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Ziemiojad »

No i fajnie, że zaczyna się wszystko dobrze kręcić. A glony na kamieniach rosną?
Goran
Posty: 190
Rejestracja: 29 paź 2020, 21:05
Imię: Jacek
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Akwarium: 520l CA
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Goran »

Jak rosną, to zrób wszystko, żeby z przyzwyczajenia ich nie zwalczać:)
520l - CA, 144l- WA, 144l - WA, 144l - CA
Awatar użytkownika
zdzislaw
Posty: 2997
Rejestracja: 21 paź 2010, 17:50
Imię: Zdzisław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: RIO 180
Płeć:
Wiek: 76

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: zdzislaw »

Ziemiojad pisze:
01 cze 2021, 7:44
No i fajnie, że zaczyna się wszystko dobrze kręcić. A glony na kamieniach rosną?
Goran - glony nie rosną, ale zestaw szczoteczek z miedzianym włosem do czyszczenia skał w szufladzie leży i czeka! :mrgreen:
Na razie - w kontrze do roślinniaka - strasznie podoba mi się sterylność skał, piachu i krystaliczna wręcz przejrzystość szyb (bez napylenia) i wody! 8-( Przesiaduję przed zbiornikiem trochę jak zahipnotyzowany - reakcja na "nowe"? przejdzie mi? 8-)
Warto siedzieć jednak i mieć szczoteczki, bo wypatrzyłem ogniska brunatnic, zwłaszcza na muszlach. Może te ogniska są jeszcze małe, ale dzisiaj muszle miały kąpiel w misce i parę ognisk ze skałek też wyszczotkowałem. No cóż, spróbuję brunatnice wziąć spokojem "bez chemii" i wierzyć, że w miarę dojrzewania zbiornika któregoś dnia po prostu znikną. :D
NO2 dzisiaj mniej niż 0,1! :lol: Czekam na ocellatusy gold i pewnie to będzie ostateczne dopełnienie obsady.
Ziemiojad
Posty: 20
Rejestracja: 07 gru 2020, 22:03
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Ziemiojad »

Malawi uwielbiają glony na kamieniach :mrgreen:
Goran
Posty: 190
Rejestracja: 29 paź 2020, 21:05
Imię: Jacek
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Akwarium: 520l CA
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Goran »

Ja nie żartowałem. Na serio miałem nadzieję , że glonom odpuścisz. Sterylniść w takich zbiornikach jak Malawi, tanga, BW kłuje w oczy bo nie wygląda naturalnie.
Jedyne co na mnie działa jak płachta na byka to sinice. No ale to nie glony tylko bakterie :)
520l - CA, 144l- WA, 144l - WA, 144l - CA
Awatar użytkownika
zdzislaw
Posty: 2997
Rejestracja: 21 paź 2010, 17:50
Imię: Zdzisław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: RIO 180
Płeć:
Wiek: 76

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: zdzislaw »

W zbiorniku w dniach 4/5 czerwca (z dwóch źródeł) przybyło - 7 osobników muszlowca wielkookiego ‚Lamprologus’ ocellatus gold. Dwa spośród nich zasługują na szczególną uwagę. Pierwszy "bardzo gold" od razu zajął połowę szerokości akwarium (od lewej poczynając) i goniąc natrętów, po swojemu przebudował wejścia i zakopał w piachu 5 muszli winniczków!
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jego "lokale" zostały w mig zostały postrzeżone przez inne "wielkookie", jakby z próbami dokwaterowania się, ale póki co "gospodarz" robi zwrot przez ogon i goni je precz, na drugą połowę szerokości akwarium. "Nie pęka" nawet wówczas, gdy z niechcianą wizytą odwiedzają jego rewir/strefę calvusy czy naskalniki.
Obrazek

Drugi "skurczybyk" też się popisał na swój sposób. Natychmiast po wpłynięciu upatrzył sobie w zbiorniku muszle "śródziemnomorskie" (w prawym rogu) i z "marszu" stoczył bój z broniącym ich caudopunctatusem. Bój był krótki i błyskawicznie zakończył się śmiercią dla caudo, choć większym i miejscowym był! Wydawało mi się, że w tym morderczym wirowaniu o muszle miał swój udział także drugi wielkooki "zakapior".

Obrazek

Obrazek

Jeszcze taka fotka osobnika bez przydziału
Obrazek

Wniosek jeden dla mnie - nie będę już nawet próbował wprowadzać do zbiornika innych muszlowców - "padło" na wielkookie i tak zostanie.

Chemia wody: NO2 niemierzalne, NO3 mniej niż 10, PH około 8, TwO 21/22, TwW 11. Niestety nadal walczę mechanicznie z ogniskami brunatnic, ale postępu nie widać i satysfakcji brak. :/ Pozdrawiam. :>
Ziemiojad
Posty: 20
Rejestracja: 07 gru 2020, 22:03
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Ziemiojad »

Najważniejsze, że właściciel jest zadowolony. I ryby. Powodzenia i miłego tygodnia.
Goran
Posty: 190
Rejestracja: 29 paź 2020, 21:05
Imię: Jacek
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Akwarium: 520l CA
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Goran »

Jak to brunatnice to po zniknieciu NO2 powinny ustąpić. Ale może to krasnorosy...
520l - CA, 144l- WA, 144l - WA, 144l - CA
Awatar użytkownika
zdzislaw
Posty: 2997
Rejestracja: 21 paź 2010, 17:50
Imię: Zdzisław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: RIO 180
Płeć:
Wiek: 76

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: zdzislaw »

Goran pisze:
07 cze 2021, 13:08
Jak to brunatnice to po zniknieciu NO2 powinny ustąpić. Ale może to krasnorosy...
Krasnorosty znam z "roślinniaka" - miałem je prawie zawsze (mnie/więcej), a nawet po nocach mi się śniły (brrr) . To brązowo-żółte "dziadostwo" wygląda jak brunatnice z okrzemkami pospołu. Łatwo usuwa się te ogniska, ale jeszcze łatwiej znów się zadomowiają. Tworzą nieduże plamy na skałach, na muszlach, na szczęście na szybach jeszcze nie siadają. Woda w miarę wiruje, napowietrzenie z deszczownicy niezłe (widoczne), wydłużyłem świecenie do 12 godzin, szczotkuję i sprzątam (odmulam), wczoraj podmianka 40 l i czekam też na to, że bez azotynów zemrą z głodu. Krzemu trochę jest (piasku), ale bez niego nie wyobrażam sobie mojego zbiornika. Po wczorajszej porannej podmiance parametry wody bez zmian (mierzone wieczorem), ryby zdrowe i z apetytem tylko ja trochę mniej zadowolony. Czytam sporo o tych brunatnicach, ale mocnych ekspertów od przyczyn ich obecności i rad jak je skutecznie wyprowadzić brak. Te brązowe "glony" (!?) leczą zaciemnianiem, słabszym lub mocniejszym światłem, usuwaniem piasku, myciem roślin i dekoracji itp. więc ja spróbuję wziąć je sprzątaniem i cierpliwością.
Awatar użytkownika
zdzislaw
Posty: 2997
Rejestracja: 21 paź 2010, 17:50
Imię: Zdzisław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: RIO 180
Płeć:
Wiek: 76

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: zdzislaw »

No i narobiło się - brunatnice szczotkowałem 2 x dziennie i tak w kółko co dnia. NO2 nie mierzalne, zielonych glonów też nie ma. Zacząłem tracić cierpliwość, więc pogooglowałem i do zooskleppu, w którym nabyłem cudowny "lek": SERA Silicate Clear to produkt, który w prosty sposób trwale usuwa krzemiany z wody w akwariach słodkowodnych i morskich - opakowanie 500 g, wystarczające na co najmniej 400 l. Pozasypywałem w woreczkach to Silicate do obydwu filtrów i - i nic. Brunatnice nadal "krzewią" się doskonale, nawet wierzchnią warstwę piasku przerastają. Szczotkuję więc skały, muszle a piasek traktuję odmulaczem. To silcate kosztowało tyle co niezła whisky, więc znów się zeźliłem i ostatnie 3 tygodnie nie szczotkowałem i nie odmulałem. Podmianek też nie robiłem - tylko dolewki odparowanej wody. Akwarium dojrzało, ale dla mnie nie do przyjęcia - no sami popatrzcie:
Obrazek.

Tak było przed wczoraj, ale podwinąłem rękawy i część kamieni wyszorowałem pod prysznicem. Dzisiaj doszorowałem muszle i szyby + odmulenie wierzchniej warstwy piachu wężem za okno. Uzupełniłem około 4 kg nowego piachu akwarystycznego i około 20 litrów kranówki w miejsce tej, która "wyszła" za okno razem z ziarnami piachu przerośniętymi brunatnicami.
Akwarium na razie tak wygląda:
Obrazek

Wydumałem sobie nad to, że te brunatnice, im więcej mają światła, tym "wdzięczniej" się mnożą. Okręciłem więc około 50 % długości świetlówek aluminiową folią i od jutra skracam czas świecenia: 10:00-12:30 i potem 16:00-21:00.
Może dam im radę - nie wiem, ale tak zrobiłem i czekam efektów, może jakieś będą. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2021, 20:32 przez zdzislaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Goran
Posty: 190
Rejestracja: 29 paź 2020, 21:05
Imię: Jacek
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Akwarium: 520l CA
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Goran »

No pięknie to nie wygląda, chyba ,że ktoś lubi rude :)
A odnośnie świecenia.... to ile ty świeciłeś wcześniej, że teraz ograniczasz do 8/24 ? No i jak mocne masz światło?Tanga to nie roslinniak i rybom do szczęście solarium nie jest potrzebne.
520l - CA, 144l- WA, 144l - WA, 144l - CA
Awatar użytkownika
zdzislaw
Posty: 2997
Rejestracja: 21 paź 2010, 17:50
Imię: Zdzisław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: RIO 180
Płeć:
Wiek: 76

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: zdzislaw »

RIO 180 ma belkę ze świetlówkami T5 - 2 x 45W. W "roślinniaku" miałem optymalnie, ale dla ryb Tanganiki sporo za dużo. Nie ma opcji, by świecić tylko jedną świetlówkę - muszą pracować w parze, więc jeden odbłyśnik usunąłem, a drugi założyłem odwrotnie - od tafli wody lustrem w sufit, więc poważnie zacieniał światło drugiej (tylnej) świetlówki. świeciłem na początku 10;00-14:00 - przerwa - 16:00-21:30. Dwa miesiące (do dzisiaj) świeciłem bez tej przerwy i zauważyłem, że brunatnice chyba "przyspieszyły". Dlatego też teraz będę tak próbował, jak napisałem wyżej i z przerwą. Może będzie lepiej.
Goran
Posty: 190
Rejestracja: 29 paź 2020, 21:05
Imię: Jacek
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Akwarium: 520l CA
Płeć:

Re: [180l] Kawałeczek Tanganiki w RIO180

Post autor: Goran »

Ja bym olał oryginalne oswietlenie. Kupił bym jakieś 2 naświetlacze ledowe lub ledowa swietlowkę . Najlepiej z jakimś ściemniaczem. Max 2 x 20 W. Ne masz nic na tafli co by Ci tłumiło światło i 45 W to jak dla mnie stanowczo za dużo.
I taka rada na teraz i na przyszłość. Zresetuj głowę i przy zmianach obsady , biotop i tp. Zaczynają od podstaw. Bo to nie działa tak, że jeśli coś funkcjonowało to w nowych warunkach się sprawdzi. Zawsze trzeba coś dopasować. Gotowe zestawy są uniwersalne... czyli do wszystkiego.. A jak coś jest do wszystkiego to jest do doopy :).
Kolejna sprawa, to to, że ten zbiornik startował na wariackich papierach od samego początku i to co się w nim dzieje to może być ciągle wynik tego pośpiechu i braku stabilizacjì.
I na koniec martwi mnie twoje podejście do sterylniść zbiorniku i ciągle grzebanie w podłożu, wyjmowanie, wkładanie, szczotkowanie . Nie wpływa to dobrze ani na wodę, ani na ryby.
520l - CA, 144l- WA, 144l - WA, 144l - CA
ODPOWIEDZ

Wróć do „Akwaria Biotopowe”