muszę sie Wam do czegoś przyznać- coraz częściej chodzi mi po głowie restart i spróbowanie czegoś innego/nowego. Nie ukrywam, że powodem tych zdradzieckich myśli jest brak większych sukcesów w roślinniaku, brak czasu na ,,cackanie,, (nawozy,przycinki,glony itp) no i już lekkie znudzenie poprzez w/w powody. Sam nie wiem co robić. myślę o tanganice, może malawi. narazie w głowie mętlik bo wiąże się to z całkowitą zmianą aranżacji jak i fauny.