Po 10 miesiącach od zalania niestety ale musiałem zrobić restart. Zaczęło się całkiem niewinnie atakiem przeróżnych glonów lecz najbardziej uciążliwe okazały się krasnorosty, które zaatakowały praktycznie wszystko co było zanurzone w wodzie. Przez te paskudztwa całkowicie straciłem kilka roślin w tym moich ulubieńców; małego i dużego henia
Podczas ostatniej przycinki nie wytrzymałem tego widoku i zdecydowałem się na szybki restart.
Dzięki nieocenionej pomocy mojej narzeczonej
poszło bardzo sprawnie
Nowa aranżacja to też w większości inwencja twórcza mojej kobitki
W nowym wydaniu baniaczka pojawiły się dwie duże zmiany:
- brak ziemi ogrodowej pod bazaltem (uważam, że coś zaczęła wypuszczać stąd te gloniska paskudne),
- dyfuzor ceramiczny zastąpiłem reaktorem firmy sera ( dyfuzor po dokładnym umyciu rozgniotłem w paluchach gdy przytwierdzałem go do szyby
)
Oprócz tego doszła nowa obsada rybia:
neony innesa 20szt,
neony czarne 10szt,
kardynałki chińskie 10szt,
gupiki endlera niezliczona ilość.
Ciągle jestem w trakcie kompletowania roślinności. Niestety akwarium w tym stanie również długo nie postoi bo w okresie wakacyjnym szykuje mi się przeprowadzka ale póki co niech rośnie
Akwarium 3 dni po zalaniu