Muszę szyby umyć. A uwierz mi, że tak mi się nie chce
Chociaż raz już próbowałem umyć, ale tak to dziadostwo sie zakotwiczyło na szybach, że zdrapać nie idzie. Trzeba będzie poświęcić któreś niedzielne popołudnie
A tak w sumie to nic się nie zmieniło. Podmianki robię jak sobie przyponę (czyt, bardzo rzadko), korale sobie żyją, tylko Xsenia jak zwykle grymaśna, ale żyje. Światło świeci się samo. Glon sobie rośnie na skałach, ale taki fajny, jak trawa. Właściwie, to wszystko jest jak było