Jak to bywa w akwarystyce zaraziła mnie morszczyzna i w ten oto sposób posoliłem 160 litrów w którym jest:
skała 10 kg
różność korali
dwa błazenki
garbik
dwa ślimaki turbo
cyrkulacja Jvp - 101 (narazie)
oświetlenie 1x 965 30 watt + dwa paski led niebieskie
filtracja kubełek aqua nova
odpieniacz AQUEL na kostkę lipową
grzałka 100 watt z termostatem
niestety pojawiły się i złe strony znaczy oznaki na dnie na piasku koralowym pojawił się brązowy nalot który babelkuje ostatnio zaczął się odczepiać od piasku aczkolwiek i tak jest tego bardzo dużo czego to przyczyna ???? co zrobić żeby się tego pozbyć?????
jeżeli chodzi o oświetlenie to na chwilę obecną świeci 1x 30 biała i 1x 30 niebieska plus dwa paski led niebieskie z cyrkulacji na chwilę obecną jvp - 101 skierowane do góry kubełek także skierowany do góry i kaskada mam jeszcze koralie nano ją mogę włożyć i ustawić w dół jak trzeba
Niestety chętny nie jestem ponieważ nie lubię robić testów. Ale jak zrobisz testy to na pewno zaskoczy Cię ilość NO3 i PO4 w wodzie. Czyli czeka Cię zbijanie tych parametrów, które w akwarium z rybami i mało wydajnym systemie filtracji nie jest proste. Można to załatwić VSV lub adsorberami...
Nie od dziś wiadomo, że akwarium morskie jest dużo droższe nie tylko w zakupie, ale i w utrzymaniu. Świetlówki nie kosztują 15 zł tylko co najmniej 2x tyle, sól i woda RO też dochodzą co nie jest potrzebne/konieczne w roślinnym, dodatkowo kontrola parametrów, która nie jest niezbędna w roślinnym a tu jednak jest - inaczej może to kosztować życie mieszkańców akwarium. Do tego jeszcze preparaty, które czasem się przydają na stabilizowanie parametrów(magnez, wapń, kH - przy miękkich mikro nie potrzebne dodatkow, chociaż czasem się zdarza) witaminy dla korali i ryb, pokarmy. Dochodzą jeszcze koszty prądu, których niestety nie da się przeskoczyć bo mamy tu więcej potrzebnych urządzeń niż w roślinnym. A no i na koniec zwierzęta morskie - też do tanich nie należą.