Od dłuższego czasu nic tu nie skrobałem, bo i nie było ku temu powodów. Przez ten miesiąc miałem czas się troszkę podszkolić i widzę teraz ile błędów popełniłem wcześniej. No ale tylko zwierzaki na tym cierpiały. To tak po kolei, błędnie interpretowałem brązowego gluta w akwarium, nie są to cyjano tylko Dino, Kuracja Fossbanem poskutkowała i jest tego teraz pół mniej. Parametrów starałem się nie mierzyć codziennie co by mnie nie kusiło do moczenia łapek i "poprawiania" czegoś. Na dzień dzisiejszy, to PO4 na poziomie 0.00-0.02, No3 około 12, wapń 480 a więcej to nie mierzyłem ostatnio. NIestety z kilkoma zwierzakami się rozstałem. Euphylia padła już z miesiąc temu dosłownie w przeciągu tygodnia. Sexy shrimps również (jedna wlazła do koralii i ją zmieliło, drugiej do dziś nie widziałem), Mitraxa też nie widuje już drugi tydzień. A z ostatnich nabytków to Mandaryn przeżył tydzień i padł, raczej nie z głodu, oraz krewecia czyszcząca (noc po wpuszczeniu, ale już po transporcie nie wyglądała za dobrze). I tak prawie połowa zwierzaków zakupionych poszła sobie do lepszego morza.
Na szczęście Ocelaris, Decora, Apogon, Wundermanii, Rozgwiazda piaskowa i pustelniki dobrze sobie radzą. CO mnie jeszcze cieszy korale w końcu zaczęły sobie rosnąć. A teraz troszkę zdjęć co by was już nie zanudzać pisaniem.