Nie ma zabardzo sie czym chwalic same kleski ale po kolei:
No to mała aktualizacja : obecnie stosuje do podmian wyłacznie wode RO+ mineralizator co odbiło sie jak mniemam na niektórych roslinkach ,gwiazda i minipelia mi całkiem zmarniały a jakby było mało sinice przypusciły atak obecnie sytuacja opanowana i sa w odwrocie .
Reaktor chemiczny co2 zastapiłem butla z elektrozaworem po tym jak mi jednej nocy wybuchł czernobyl (wydusił spora czesc obsady padło wiekszosc crystali i kilka sakur oraz 1szt razbora która wyskoczyła i zmieniła sie w sushi) nie mam pojecia jak to sie stało ze dzien wczesniej szło 1babel na 5s a nastepny dzien rano 10bąbli na sekunde
w efekcie ph poleciało z 6,7 na 5,8 a kh skoczyło do z 3 na 5 , lawa w kwasnej wodzie zaczeła emitowac swoje "dobra" do słupa wody i katastrofa gotowa (swoja droga chyba bedzie dobra dla sulawesek jako podłoże bez co2 trzyma ładnie ph 7,8 przy kh 2).
Tyle jesli chodzi o złe wiesci czas na dobre. Z racji ze chcialem od razu wiedziec jak sobie mode crystelki poradza w tak hardkorowych warunkach jakie panuja w Dolince ( może zmienie nazwe na Death valey:P ) zadbałem o to by przyszły na swiat w kotniku .Sorry za jakosc ale robione telefonem ( w dalszym ciagu nie mam aparatu z prawdziwego zdarzenia )przez falujaca powierzchnie wody ale widac tygodniowe maluchy
Foty całości odpuszczam bo kotnik przysłania spora cześć i przysłaniać bedzie jeszcze jakiś tydzień puki maluchy nie wyrosna z rozmiaru kulinarnego dla razborek galaxy.