Z mrożonek dostały narazie kosteczkę marchewki, zanim do zupy resztę wrzuciłem. Nie ruszały jej wcale, reszta świeże. A brukselki to specjalnie kupiłem dla nich, Pani jak miała je ważyć to pewnie pomyślała że chyba worek w który je wsadziłem waży więcej
Kupiłem niesamowitą ilość - sztuk 2.