Zbiornik żyje. Trochę przeszedł. Miałem spore ilości wypławek i zastosowałem No-Planarie. Dziś z pełna odpowiedzialnością mogę napisać, że gówno prawda w tym, że nie robi nic krewetkom. Cała moja populacja PRL poszła do aniołków. Został się jeden samiec. Po doprowadzeniu zbiornika do jako takiej użyteczności zasiedliły go SCR. Teraz wydaje mi się jest stabilniej. Przewodność utrzymuje się na stałym poziomie (280 us), a krewetki harcują po zbiorniku aż miło popatrzeć.
pawprz, może dałeś zbyt dużą dawkę, albo tak jak ja kiedyś wybiłem sobie ryby walcząc ze świderkami Było ich tyle że jak padły to chyba azot tak skoczył że nawet gupiki zdychały
Nieraz stosowałem no planarie i nic krewetom nie działo się
Pokrzywa pod ochrona . Taki liść starcza na 3-4 dni. Pierwszego sobie leży potem zaczyna gnić i wszystkie hura na niego. Po dniu przerwy idzie orzech, wisnia , czeresnia i tak dieta urozmaicona. Porobiłem do kostek chłodzenia, jak będę miał czas w poniedziałek wrzucę foty. Temperatura jest od 24 do 26 stopni 2 stopnie histerezy