Moim zdaniem zbyt duża ilość pielęgnicowatych w zbiorniku, to delikatnie mówiąc.... porażka. Póki rybeńki są młode wszystko będzie w porządku. Ale rybki mają to do siebie, że rosną i później mogą pojawić się problemy.
Skalary - uchodzą za spokojne i towarzyskie. Niestety wcale tak nie jest. Sam ich nie miałem, ale miał mój brat i trochu poobserwowałem sobie te rybki. One mają dość wojowniczy charakter. Nawet dobrana para potrafi się tłuc między sobą i wykończyć się na wzajem. A już dwie pary w jednym zbiorniku, to moim zdaniem przesada. Dopóki rybki są młode będzie dobrze, ale jak podrosną to para dominująca zamęczy tę drugą.
Co do innych pielęgnicowatych, tych mniejszych, to wydaje mi się, że może być różnie. Jak skalary będą mieć tarło, to prawdopodobnie będzie wojna. Ale mniejsze pielęgnicowate typu Ramirezy, też są zadziorne i podczas tarła będą przeganiać inne ryby. Ciekawą sytuacją mogło by być, kiedy więcej rybek miało by tarło.
Gurami trochę tu nie pasują. Chyba, że mozaikowa, bo są najspokojniejsze. Ale w okresie tarła też potrafią pokazać na co je stać.
Co do ławicowych, to moim zdaniem najfajniej wyglądają dorbne rybki typu neon zielony, razbora espei. Myślę, że nie zostaną pożarte przez skalary