Szukam jakiegoś gatunku krewetek który tolerował by niskie temperatury wody, planowanym towarzyszem dla nich będzie okończyk moczarowy. Są w ogóle jakieś gatunki które nadadzą się do mojego przyszłego baniaczka( 60 l.).
Kiedyś miałem akwarium na parapecie i temperatura wody spadła do 16'C. Krewetki neocardina heteropoda (kundelki) przeżyły. Więc z niskimi temperaturami radzą sobie w miarę dobrze.
Na razie jeszcze nie udało mi się namierzyć okończyków, ale akwarium planuje założyć za mniej więcej pół roku, więc mam jeszcze trochę czasu na ich poszukiwania. Ale jak uda mi się je zdobyć to planuje się wziąć za ich rozmnażanie jak wszystko pójdzie dobrze to zacznę je rozprowadzać po okolicy.
Temperatura nie będzie stała, latem ok 25 C, a zimą może spadać okresowo nawet do 8 stopni. Tak musi byc bo mam zamiar rozmnażać te okończyki, a to je pobudza do tarła.
Możesz probowac jakąś neocaridine aczkolwiek nie wiem czy da rade w takich warunkach, sądze że po zimie obsada bedzie mocno okrojona no ale..... zawsze to też to że krewetki są te dość tanie i zawsze można obsadę odnowić
Jeśli miały by mi co zimę ginąć, to nie ma sensu abym je męczył, w takim razie jeśli nie istnieje gatunek, który dobrze czuje się w niskich temperaturach wolę zrezygnować z krewetek.
Nie wiem gdzie ale wiem że Kumak pisał o eksperymencie który przeprowadził z krewetkami w którym schodził do temperatury albo 6 albo 8 i krewetki przeżyły ale stwierdził że na dłuższą metę to nie ma sensu, więc pojawia się pytanie jak długo te 8*C się będą utrzymywać w akwa?