To nie giełda żeby pisać posty które w gruncie rzeczy zaśmiecają temat. Są ryby ławicowe które dobrze czują się w takiej wodzie ale prawie wszystkie potrzebują szkieł o długości minimum 1 lub 1,2m czyli od 160 do 240l. W sześdziesiątce pozwolić możesz sobie chyba tylko na te furcatusy lub inne pseudomugile. Niestety większość z około 3 tys. gatunków rybek akwariowych woli wodę miękką.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Uważam, że jeśli chodzi o twardość to nie trzeba tak bardzo się tym przejmować. Oczywiście trzeba brać to pod uwagę, ale nie wierzę, by wszystkie ryby w sklepie miały konkretne parametry wody. Wszystkie pływają w tej kranówce.
Dlatego moim zdaniem nadawałyby się też ryby, które "na wolności" żyją w wodzie średnio twardej. Dostałem akwarium od brata i teraz staram się doprowadzić je do porządku. On sam przez wiele lat trzymał tam Neonki, Razbory Klinowe, Ramirezki, Prętniki Karłowate, Kiryski.
Rozumiem frustracje wynikającą z ciągłego "odświeżania", ale na prawdę zależy mi na pomocy, konsultacji oraz na czasie. Jeszcze 1,5 msc do restartu, ale również sporo spraw z tym związanych do załatwienia.
Danio Niebiańskie - bardzo ciekawa ryba, ale raczej rzadko spotykana w zwykłych zoologach".