A ja tak naprawde nie wiem, kto wymyslil w Polsce regule duzych wahan Ph i przedewszystkim ubocznymi skutkami w roslinach... .
Czy ktos z Was zauwazyl takowe? i jest w 100% pewny,ze nazwijmy ta "dolegliwosc"ktora spowodowala niewyobrazalne, nie pozadane efekty w roslinach??
Teraz przyjrzyjmy sie troszke blizej....
Stosujac jak w temacie podloza aktywnego i akurat mineralizatora z niskim kh, podloze i tak obnizy nam ph, w zaleznsci od wysokosci ph podmienianej wody do nizszych wartosci.
przykladowo jesli zastosujemy komputer CO2 i podlaczymy go do elektrozaworu ustawiajac ph zalozmy na poziomie 6.2, to tego CO2 bedziemy miec bardzo niskie wartosci . z wzgledu na czeste wylaczanie elektrozaworu.
Rozumiem jesli mamy rosliny nie zbyt wymagajace i swiatla okolo 30-50 umoli przy dnie to zapewne tego CO2 nie potrzeba nam az tak duzo.
Teraz przytocze pare cytatow zwiazanych z wahaniami Ph:
cyt:
Sam jestem przeciwnikiem podawania CO2, gdyż preferuję rybki nad rośliny, a posiadając gatunki raczej delikatne, nie chcę im szkodzić. Podawanie CO2 wiąże się z przesuwaniem równowagi CO2 + H2O = HCO3– + H+ w prawo. W wyniku zwiększa się stężenie zarówno jonów wodorowęglanowych, jak i wodorowych. Tych pierwszych jest w wodzie bardzo dużo i zmiana będzie niezauważalna (każdy może sam sprawdzić, mierząc KH przed i po nasycaniu CO2). Z kolei jonów H+ jest w wodzie malutko i nawet niewielka ich ilość powstała w powyższej reakcji będzie miała spory wpływ na ich całkowite stężenie, odczytywane przez nas w postaci wykładniczej, jako pH. Zmiana ta jest łatwo przewidywalna, co za chwilę pokażę. Nie jest jednak łatwo sterowalna i to jest mój podstawowy zarzut do dozowania CO2. Regulacja nawet na butli ma mizerną dokładność, a w przypadku bimbrowni nie można o nie mówić w ogóle. W rezultacie pH wynikające z podawania CO2 jest przypadkowe i wychodzi "w praniu". Można oczywiście stosować metodę "prób i błędów", jednak to nie koniec problemów. Drugi, ważniejszy problem wynika z przyczyny stosowania CO2, czyli... roślin. Dobrze nawożone i oświetlone rośliny są w stanie skonsumować znaczne ilości CO2. Ale tylko dobrze oświetlone. Po zgaszeniu światła procesy fotosyntezy ustają (nie natychmiast, ale to bez znaczenia) i konsumpcja CO2 spada do zera. A dozowanie - nie (dochodzi też cały czas oddychanie roślin i zwierząt, ale to ilości znacznie mniejsze niż typowe dozowanie). W rezultacie pH gwałtownie spada po wyłączeniu oświetlenia i rośnie po włączeniu. Różnice zależą od ilości i szybkości wzrostu roślin, więc są kompletnie nieprzewidywalne. Dopasowanie doświadczalne jest teoretycznie możliwe (butla, reduktor, zawór trójdrożny i dwa zawory precyzyjne), ale jeszcze nie słyszałem, by ktoś je stosował.
Jedyny praktycznym rozwiązaniem, pozwalającym na utrzymanie stabilnego pH jest komputerowe sterowanie zaworem CO2. Specjalna elektroda pełni rolę czujnika pH i w razie jego spadku ilość CO2 jest redukowana, a w razie wzrostu - zwiększana. Wielu hodowców cennych ryb stosuje to rozwiązanie, redukując dobowe wahania pH do poziomu 0,1. Większość akwarystów jednak nie ma chęci lub możliwości finansowych, by je zastosować. Co wtedy?
Wtedy wymyślono regułę, by KH wynosiło nie mniej niż 4, dla uniknięcia gwałtownych zmian pH. A może ta reguła była wymyślona do czegoś zupełnie innego? Przy dobrze działającej filtracji biologicznej powstaje z amoniaku kwas azotowy. Obecność buforu wodorowęglanowego pozwala na zneutralizowanie tego kwasu. Pod nieobecność buforu (KH=0) powstający kwas azotowy może szybko obniżyć pH do poziomu np. 4. Nie wszystkim w akwarium się to spodoba. Co nie oznacza, że nie da się mieć stabilnego pH przy niskich KH (np. 0,1) – sam tak mam. Wymaga to jednak większej uwagi i kontroli pH.
A co z CO2?
Będziecie zaskoczeni.
Na poniższym wykresie przedstawiłem zmiany pH dla wody o temperaturze 24°C (siła jonowa 0,005 mol/dm3), dla różnych wartości KH.
I co się okazuje? Zmiany mają identyczny charakter, niezależnie od KH! Jedyna różnica to poziom pH, w oczywisty sposób zależny od KH, jednak zmiany są we wszystkich przypadkach takie same.Co warto zauważyć, im mniejsze stężenie CO2, tym bardziej stroma jest zależność, czyli tym większe zmiany pH mogą mieć miejsce. Z kolei dla stężeń CO2 w zakresie 15-40ppm zmiany pH mieszczą się w 0,5 jednostki.
Jakie wnioski praktyczne płyną z tych obliczeń?
Po pierwsze, jeśli już podawać CO2, to sporo. Oczywiście trzeba mieć na względzie możliwe zatrucie ryb i nie przekraczać 30-40ppm. Z drugiej strony, podawanie 5-10ppm może spowodować znacznie większe wahania dobowe pH, co może rybom zaszkodzić bardziej.
Po drugie, nie ma "magicznej" granicy bezpiecznego KH (z punktu widzenia podawania CO2). Zmieniając KH (przez mieszanie z wodą RO, na przykład) możemy sterować wartością pH, którą uzyskamy w akwarium.
Po trzecie, jeśli nie mamy możliwości sterowania komputerowego, trzeba postarać się, by różnice dobowe pH nie przekraczały 0,3 jednostki (tyle jest całkiem bezpieczne, 0,5 to już granica, której lepiej nie przekraczać). Zatem trzeba tak dobrać dozowanie CO2 i oświetlenie (sic!) by za dnia było np. 25ppm CO2, a w nocy 15ppm. Dobry test pH (na stałe) i KH (podczas podmian) są zatem niezbędne.
Na koniec krótkie wyjaśnienie:
Nie ma żadnych negatywnych skutków niskiego stężenia CO2 w akwarium z punktu widzenia ryb. Jeśli chodzi o rośliny, będą po prostu wolniej rosnąć.
Zrodlo:
Andrzej Radomski doktor Nauk Chemicznych znany na forach jako
Eye Queue slawne "oko"
Jak sami widzimy nie powinno byc problemow do 0.3-0.5 jednostki zapewne jesli chodzi o ryby,jesli chodzi o rosliny zapewne wachlarz moze byc wiekszy dlaczego?
Tutaj nie przytocze wykladni jakiegos znanego chemicznie autora tylko bardziej z praktycznego zastosowania.
Zacznijmy na poczatek od Galeri ADA stosowane jest jak najbardziej podloze aktywe bardzo niskie twardosci ,wylaczane jest CO2 na noc,nikt tam nie stosuje komputerow co2 itp
Podawane CO2 jest w duzej ilosci przy dosc "niskim swietle" oraz wiekszosci srednio-niskich wymaganiach roslinnych.
Zapewne skoki Ph na pewno sa....
Kolejny przyklad jako ze jestem na kilkunastu forach na swiecie od dalekiego wschodu po zachod rowniez w bardzo malej ilosci badz wcale nie sa popularne komputery co2 i stosowane na potrzeby roslin zwiazane z wachaniami ph,dla ryb jak w cyt pewnie maja zastosowanie.
Przykladowo w wielu krajach stosowany jest tzw. Drop ph czyli sprawdzanie ilosci Ph od wlaczenia po wylaczenie CO2 i w/w drop wynosi w niektorych przypadkach 1.5 jednostki Ph!!
przykladowo z 7.5 do 6.0 nikt tam nie pisze o nie odwracalnych skutkach w roslinach badz nawet w rybach,spotkalem sie z takimi przypadkami,ale czesciej stosowana regula jest okolo 1Ph.
Drop okolo 1ppm:
https://www.youtube.com/watch?v=EvYlESwupBU
Sam okolo 10lat temu kiedy stosowalem Amazonie1 i owszem mam wode miekka w kranie o wartosciach Kh-1 gh-3,czy rowniez uzywajac RO,stosowalem w normalnym trybie CO2 ,Ph w/g komputera w owym czasie oscylowalo w granicach 4.7-4.9 nie zauwazylem zwiazanych z tym problemow.
W moim przypadku stosuje komputer CO2 tylko dla odczytu tak naprawde Ph, przy mocnym dozowaniu CO2 wachanie Ph jest rzedu okolo 0.5 jednostki.
Z logicznego punktu widzenia mozna tez zwrocic uwage ze zmiana Ph zalozmy po wylaczeniu CO2 nie nastepuje az tak gwaltownie tylko przez caly okres podczas jesgo wylacznia trwa w czasie.
Pomyslmy teraz jakie wachania gwaltowne parametrow wody robimy podczas podmiany wody...,zapewne sa znacznie wieksze jesli chodzi o czas.
Mam nadzieje,ze dobrze zrozumieliscie intencje ze, chodzi mi bardziej o rosliny.
W przypadku autora tematu i zastosowania takich roslin,ktore wymieniles nie ma potrzeby stosowania duzej ilosci CO2.
Pozd.