Moderator: Administracja
Najtaniej wychodzi oczywiście demineralizacja, ale jeżeli cenimy sobie również nasz czas to wtedy najtańsze jest i tak RO.funio721 pisze: w miarę tani sposób
Myślałem o tym już dawno ale stwierdziłem, że się nie nada. Nawet wrzuciłem do kalkulatora kwas szczawiowy pod kątem zbijania kH ale w końcu się nie zdecydowałem na testy. Kwas szczawiowy jest trujący dla kręgowców. Oczywiście, że szczawiany niekoniecznie takie są ale wolałem nie narażać obsady na ich oddziaływanie. W końcu ktoś zrobił jakieś testy ale tylko dotyczące chemii wody bez oddziaływania na żywe organizmy stąd na razie sam nie będę próbować.Greek pisze:Jest też metoda z wykorzystaniem kwasu szczawiowego, ale sam nie próbowałem - raczej chyba jako ciekawostka
Czyli nie cały szczawian wapnia się wytrąca i część pozostaje w postaci rozpuszczonej?zulix pisze: Oczywiście, że szczawiany niekoniecznie takie są ale wolałem nie narażać obsady na ich oddziaływanie.
Tu nie chodzi o to czy fizycznie działa, tylko zbijając 26 stopni niemieckich twardości kationitem zmieniasz bardzo znacząco skład wody, nagle pojawia się w niej nienaturalnie dużo chlorków. Nie wiem czy na tyle, że może zaszkodzić, niemniej skład jest nietypowy i niewątpliwie diametralnie odbiega od takiego, do jakiego przystosowana jest naturalnie większość ryb - lepiej dmuchać na zimne.funio721 pisze:Wykorzystanie kationitu działało
Myślę, że nie masz laboratorium w domu aby precyzyjnie dozować. Rozpuszczalność szczawianu wapnia jest niewielka ale na tyle duża aby tworzyć kamienie nerkowe. Kwas szczawiowy zmniejsza twardość węglanową w zamian tworząc m.in. szczawiany potasu, sodu co tez jest pokazywane w w/w metodzie jako sposób na zbicie pH. Nie mówię, że metoda się nie nadaje tylko sam się bałbym ją stosować choć często takie obawy oparte są na mitach. Tego nie wiem ale szkoda mi zwierza aby testować.Greek pisze:Czyli nie cały szczawian wapnia się wytrąca i część pozostaje w postaci rozpuszczonej?
a dlaczego, jeżeli mogę zapytać?Greek pisze:Oprócz RO to przy tak dużej twardości sam kationit nie ma sensu i trzeba by robić demineralizację kationit +anionit.
raczej nie widzę tutaj nic co by mogło zaszkodzić w akwarium. ale jak powtarzam, ja się nie znam, proszę nie odbierać moich wątpliwości jako mądrzenia się, wyzłośliwiania czy krytyki. pytam całkiem serio, do czego byłby potrzebny anionit?Zmiękczanie wody kationitem silnie kwaśnym w formie wodorowej (Kt-H2) następuje przez wymianę ruchliwych jonów wodorowych kationitu na kationy wapnia i magnezu z zmiękczanej wody. Podczas tego procesu zachodzą następujące reakcje.
Kt-H2 + Ca(HCO3)2 « Kt-Ca + 2CO2 + 2H2O
Kt-H2 + Mg(HCO3)2 « Kt-Mg + 2CO2 + 2H2O
Kt-H2 + CaSO4 « Kt-Ca + H2SO4
Kt-H2 + MgSO4 « Kt-Mg + H2SO4
Kt-H2 + CaCl2 « Kt-Ca + 2HCl
Kt-H2 + Na2SO4 « Kt-Na2 + H2SO4
Kt-H2 + 2NaCl « Kt-Na2 + 2HCl
dokładniespike1975 pisze:anionit wymieni mi te reszty kwasowe na OH- i dostanę w rezultacie czyste h2o
trzeba przeliczyćspike1975 pisze:no widzę, ale przecież sam leje kwas do akwarium więc co to zmienia?
Większość ludzi wylewa taki kwas czy zasadę po regeneracji potem do zlewu czy klopa - chyba nikt nie daje do utylizacji. Czy jest to zachowanie ekologiczne? Nie mam pewności ale na pewno korzystanie z jonitów jest niebezpieczne w warunkach domowych. Choćby kwestia zabezpieczenia kwasu przed innymi domownikami.spike1975 pisze:lepsze chyba to niż te podwójne przelewania i regeneracje a to kwasem, a to zasadą.