Wielkim znawcą i hodowcą żyjątek w akwa nie jestem ale kiedyś całkowicie nieświadomie podawałem jako źródło azotu KNO2. Podkreślę jeszcze raz - nieświadomie bo na etykiecie było jak wół napisane KNO3. To co azotyny wyprawiały z żyjątkami chyba jesteście w stanie sobie wyobrazić.
Do sedna.
Całkiem niedawno przy szukaniu informacji na temat nadmiaru chlorków (dotyczyło to stricte roślin) znalazłem informację, że NaCl działa osłonowo na organizmy żywe a przede wszystkim chlorki - kompensując negatywne działanie azotynów.
Może komuś taka informacja się przyda np. jak biologia padnie w filtrze. Dla lecących na wysokim świetle rośliniarzy sugeruję obniżenie światła na ten czas. Do czasu aż biologia znów wyzeruje NO2 z wody a potem podmianami z tego NaCl zejść. No i lepiej żeby NaCl było bez jodu czyli nie półkowa sól kuchenno-drogowa.
Edit: Jeżeli to jest ogólnie znana informacja i niczego odkrywczego w tym nie ma to proszę to skasować. Od dechy do dechy mam przeczytane jedynie 2 działy nawożenie i glony