justfilied233, trzeba je dobrze wysuszyć, do piekarnika, albo na piec kaflowy. Potem odkorować, przelać wrzątkiem i namoczyć. Ja osobiście nie chciałem marnować energii na grzanie wody i gotowanie wszystkiego, więc postanowiłem je przez noc pomoczyć solance, potem dobrze wypłukam i do baniaka.
Co do korzeni, jeśli ktoś ma ochotę się pobawić w preparowanie i moczenie to na przeciwko zakładu karnego na załężu będzie się "coś" budować (widać palety z cegłami). Jest tam wielka sterta ziemi z korzeniami, a znów obok leży pełno różnorakich gałęzi. Byłem tam wczoraj i nabrałem trochę interesujących mnie korzeni. Połowę dziś wyrzuciłem bo się rozlatywały i. Jeśli ktoś szuka dużych korzeni, widziałem kilka dość ciekawych i sporych
. Korzenie z drzew liściastych, bo takowe tam rosły. Co to za drzewa, nie wiem, nie znam się na drzewach. Poza tym ciężko by było po gałęziach rozpoznać
. A i polecam wziąć saperkę i jakąś piłę. Ja wybrałem się tylko ze scyzorykiem
i mogłem sobie go wsadzić w d... :x .