Wystający korzeń w akwarium

[crusta]

No właśnie zastanawiam się nad takim czymś jak napisałem w temacie i chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat, nosze się z zamiarem modernizacji mojego głównego zbiornika no i wpadł mi do głowy taki pomysł żeby centralnym punktem nowej aranżacji był jeden wielki korzeń, ten wystawałby nad powierzchnię wody i wspierał się na szybie akwarium, moje pytanie jest takie: Co będzie się działo z takim korzeniem nie w pełni zatopionym? Czy aby woda która pociągnie zapewne nie będzie w jakiś sposób spływać po szybach? No i jaki bezpieczna ilość wody (od góry) wybrać aby rybki czy krewetki nie wyskakiwały?

Do ewentualnej aranżacji jeszcze daleko, ale pytanie takie zrodziło się w mojej głowie przypadkiem i kieruje je od was....

[boggi]

Chodzi ci o coś takiego ?
No wiesz nie mówię o takich wymiarach
http://fish.mongabay.com/images/bigtank.jpg

[crusta]

Tak ale w tym wypadku jeden z końców tego korzenia wspierałby się na szybie akwarium

[cherry_ukasz]

Ja bym tam nie ryzykował opierania o szybę - krewetki pójdą na spacer, jeżeli bańka będzie zalana na mniej niż 1 cm od krawędzi. Poza tym oparty korzeń o bok akwarium nie będzie wyglądać ciekawie. Nie możesz go postawić?? wtedy będziesz mógł spokojnie zalać baniak pod krawędź prawie (ja mam 3-5 mm od krawędzi )

[crusta]

Najpierw to musiałbym go mieć, po prostu spodobał mi się jeden korzeń który widziałem setki razy i tak zastanawiam się czy może czasami kiedyś by mi się nie przydał..... co do wychodzenia krewetek to zależy to od gatunku, Amano tylko będą czekać na okazje....
Generalnie pomysł na obsadę jeszcze nie zrodził się w mojej głowie ale nie wiem czy miały by to być krewetki.... (szok pewnie dla was).

Napiszcie jeszcze co sądzicie o tej możliwości sączenia się wody

[justfilied233]

crusta, zależy jakie gatunki... ja z całą pewnością mogę powiedzieć że red cherry perłowe, Crystal Red wychodzą z akwarium przez najmniejsza szparkę przynajmniej u mnie

[crusta]

zależy jakie gatunki... ja z całą pewnością mogę powiedzieć że red cherry perłowe, Crystal Red wychodzą z akwarium przez najmniejsza szparkę przynajmniej u mnie

A ja myślałem że właśnie te gatunki nie wychodzą....

[justfilied233]

ja raz zapomniałem przykryć małej szparki i znalazłem wyschnięte 3 perłowe 2 red cherry i 1 CR z dwóch które miałem

[crusta]

Wycieczki to dopiero Amano urządzają sobie....

A co z tym ewentualnym ściekaniem?

[SDD]

Wydaj się mi, że jeżeli będziesz miał wodę z 2-3cm od powierzchni nie powinno ono występować. Zależy też od gatunku drzewa, którego jest to korzeń.

[crusta]

A co dzieje się z takim nie w pełni zanurzonym korzeniem? Czy zachodzą jakieś procesy niszczące?

[SDD]

Crusta jeśli chcesz to mogę przeprowadzić dla ciebie mały teścik, co się z takim korzeniem będzie działo.

[ToryBcia]

Ja jestem przekonany iż na krawędzi może po dłuższym czasie występować lekka maź lecz za każdym razem możesz ją zbierać. Widziałem w necie dużo takich korzeni opartych na szybie i wyglądały ciekawie, a raz widziałem jak roślina błotnista rosła na nim

[crusta]

Może się skusze na takie coś za jakiś czas aczkolwiek wiecie finanse.... no i jak zapewne pamiętacie rozpocząłem projekt z regalikiem którego jeszcze nie doprowadziłem do końca, po prostu muszę przetransportować regalik do siebie do domu bo czeka gotowy

[rudolf]

ja raz zapomniałem przykryć małej szparki i znalazłem wyschnięte 3 perłowe 2 red cherry i 1 CR z dwóch które miałem

Ja bym się w tym momencie zastanowił nad parametrami i jakością wody. Bo co jak co ale redki to akurat na spacer najczęściej się wybierają, gdy coś jest nie tak. U mnie akwarium jest nie przykryte, końcówka korzenia opiera się o szybę, a krewetki nie wychodzą.

Co zaś do samego wystawania korzenia, to u mnie co prawda nad wodę wystaje maks po 3 cm korzenia, a to dlatego, że już był tak obcięty, a poza tym inaczej by nie wszedł do akwarium. Jeden z końców opiera się o szybę, woda jest nalana do wzmocnień, a więc około 1 cm od krawędzi, ale nigdy nie widziałem, aby coś próbowało spływać. Końcówki korzenia są co prawda mokre, ale nigdy na tyle, żeby aż woda spływała.