Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Kontrola populacji molinezji - jak i czym?

Nasze doświadczenia z konkretnymi gatunkami ryb, tu również pytamy o obsadę.

Moderator: Administracja

Lilim
Posty: 4
Rejestracja: 23 lis 2009, 11:24
Imię: Łukasz
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Kontrola populacji molinezji - jak i czym?

Post autor: Lilim »

Witam,

Akwarystyką zajmuję się od ok. pół roku, dzięki uprzejmości jednego z użytkowników RZEFA.

Dane mojego zbiorniczka:
Wymiary - 80x35x40
Litraż - 112 l
Oświetlenie - 2x18W (standardowe oświetlenie w pokrywie)
Filtracja - Eheim Classic 2213
Nawozy/CO2 - nie podaję
Temperatura - 25 st. C

Znalazły tu dom następujące stworzenia:
6 x Black Molly (które ostro się mnożą, stąd ten temat)
3 x Otosek (w przeciągu 5 miesięcy padły 3 szt.)
6 x White Perl (które usilnie nie chcą się rozmnażać, mimo, że jest wśród nich przynajmniej jedna samica)
3 x Anentome Helena (plus horda małych ślimaczków jako ich pokarm)

Jak już wspomniałem moje molinezje ostro przystąpiły do rozmnażania się. Patrząc teraz na zbiornik jest tam ok. 40-50 młodych (w wieku od 1 do 4 tygodni). Nie mam co prawda nic przeciwko temu (ba, sam tego chciałem) i jestem z moich dorosłych molinezji dumny (piękne z nich sztuki, w szczególności samiec), jednak w nieskończoność trwać to nie może (a już widzę 2 kolejne samice w zaawansowanej ciąży). Poszukuję jakiegoś rozwiązania, najlepiej wyposażonego w płetwy ( ;) ) które pozwoliłoby kontrolować populację. Problem jednak w tym, że chętnie zachowałbym swoje krewecie (które może w końcu zaczną się rozmnażać, może jak dokupię jeszcze kilka sztuk - na razie ograniczają mnie fundusze i inne priorytety), a nie chciałbym również żeby dorosłym molinezjom stała się krzywda. Nie chodzi też o całkowite wybicie młodych. Akwarium jest mocno zarośnięte, korzeń i grota z łupków tworzą miejsca gdzie ryby mogą się ukryć.

Stąd też pytanie do rzeszowskiej braci akwarystycznej - co polecacie? Jestem naprawdę otwarty na wszelkie propozycje i chętnie je rozpatrzę. Z góry za wszystkie uwagi/komentarze/itp. dziękuję.

PS. Pytałem po sklepach czy nie potrzebują przypadkiem młodych Black Molly. W Iguanie są zainteresowani, ale na razie mieli dostawę, więc może później coś się odda. Jednak do tego czasu młodych jeszcze przybędzie, a akwarium z gumy nie jest.
PS2. Długo wahałem się gdzie zamieścić ten wątek. Niby mamy tu coś o rozmnażaniu, niby o obsadzie i o rybach, a ogólnie o akwarystyce słodkowodnej. Mam nadzieję, że ostateczny wybór okazał się trafny, jeśli jednak nie - proszę o przeniesienie wątku.
Awatar użytkownika
Mirro
Posty: 5715
Rejestracja: 02 paź 2009, 9:30
Imię: Mirosław
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 250L
Płeć:
Wiek: 40

Post autor: Mirro »

Moim zdaniem, WP się powiny mnożyć, tylko że są systematycznie zjadane przez żarłoka molinezję i nie możesz się dopatrzeć młodych.
Lilim pisze:Poszukuję jakiegoś rozwiązania, najlepiej wyposażonego w płetwy ( ;) )
Może ktoś ma piranię :twisted: Napewno przująby żywe jedzonko ;)
Awatar użytkownika
justfilied233
Posty: 4989
Rejestracja: 19 paź 2009, 14:39
Imię: Dominik
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Akwarium: 160l,126l,45l
Płeć:
Wiek: 31

Post autor: justfilied233 »

trzeba by coś co nie rośnie strasznie duże a zjadło by narybek. Żaba karlik szponiasty świetnie i w zastraszającym tempie zjada narybek mi po 2 tyg zjadły 44 sztuki gupików. one mogą tez jeść młodziutkie krewecie ale one potrafia się kryć wiec możesz być spokojna ale ogólnie kreweci przy molinezjach nie rozmnożysz żebyś się dwoiła i troiła zalecam cięzarnaodłlowic poczekać aż podrosną krewecie i wpuścić do baniaka ale nie gwarantuje ze nawet dorosłe przy molinezjach długo isę utrzymają
Tylko żywe zioło :D
Lilim
Posty: 4
Rejestracja: 23 lis 2009, 11:24
Imię: Łukasz
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Post autor: Lilim »

justfilied233 pisze:możesz być spokojna
Jestem spokojny, jestem :roll:
Moim zdaniem, WP się powiny mnożyć, tylko że są systematycznie zjadane przez żarłoka molinezję i nie możesz się dopatrzeć młodych.
Problem w tym, że nie widziałem jeszcze samicy z jajeczkami, a wypatruje jej systematycznie. Do tego molinezje nie wykazują zainteresowania (w sensie - nie mają apetytu) na własny narybek, a czepiłyby się młodych krewetek? I nie przeżyłaby żadna, biorąc pod uwagę, że mają się gdzie kryć? To trochę mało pocieszające by było :( Choć nie widziałem żadnego ataku ze strony molinezji na krewetki, nawet gdy te miały zaledwie 1 cm długości.
justfilied233 pisze:Żaba karlik szponiasty
Może to być ciekawe. Pytanie tylko czy dostępne w Rzeszowie?

Oczywiście wszelkie alternatywy nadal chętnie rozpatrzę.
Awatar użytkownika
comatose
Posty: 3933
Rejestracja: 02 paź 2009, 15:14
Imię: ---
Lokalizacja: ---
Płeć:

Post autor: comatose »

Ja bym odłowił te co większe młode i oddał je komuś albo do hodowli albo na żywe papu dla innych ryb. Do tych molinezji mnożących się jak króliki pasowałoby kupić jakieś małe drapieżniki. Może na górę Półdzióbka Karłowatego a na środkową część akwa Barwieniec Czerwony ? Albo zamiast Barwieńca zakupić Proporczykowce 1+3 Nawet grupka Neonek uszczupliłaby pogłowie młodych molinezji.


Te żabki mnie się osobiście nie podobają a dostanie ich nie jest problemem.
Awatar użytkownika
justfilied233
Posty: 4989
Rejestracja: 19 paź 2009, 14:39
Imię: Dominik
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Akwarium: 160l,126l,45l
Płeć:
Wiek: 31

Post autor: justfilied233 »

jak dla mnie sa świetne już je gdzieś widziałem w Rzeszowie a jak w Rzeszowie nie będzie to w Sędziszowie są :Da do nich neonki też moża będzie podwujna skuteczność
Tylko żywe zioło :D
rudolf
Posty: 482
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:37
Imię: Bartosz
Lokalizacja: Elbląg
Płeć:
Wiek: 44

Post autor: rudolf »

Jakakolwiek ryba, która będzie trzebić molinezje, będzie również skutecznie tępić populację krewetek. Zresztą molinezja też na pewno skutecznie poluje na krewetki. Jeżeli masz ten narybek molinezji jeszcze bardzo mały, to ja bym ograniczył ilość podawanego pokarmu. Jak się rodzice przegłodzą, to zajmą się skutecznie potomstwem. Ponieważ do krewetek będzie im się trudniej dostać, to najpierw zajmą się swoimi dziećmi.

Jeżeli zaś nie chcesz wzbudzać krwiożerczych instynktów u swoich molek, no to jedynym wyjściem jest oddać narybek, albo do sklepu, albo na pokarm dla kogoś kto ma np. żółwie.
Awatar użytkownika
justfilied233
Posty: 4989
Rejestracja: 19 paź 2009, 14:39
Imię: Dominik
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Akwarium: 160l,126l,45l
Płeć:
Wiek: 31

Post autor: justfilied233 »

Rudolf, neonki kreweci nie będą zjadać no chyba ze młode ale nie ma ryb co by jadły narybek molki a nie jadły krewetek :)
Tylko żywe zioło :D
Tomasz Zawół
Posty: 77
Rejestracja: 23 lis 2009, 11:17
Imię: Tomasz
Lokalizacja: Stalowa Wola
Płeć:

Post autor: Tomasz Zawół »

Będzie brutalnie. Ale wystarczy dobra podmiana wody z dobrego węża i po narybku...
rudolf
Posty: 482
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:37
Imię: Bartosz
Lokalizacja: Elbląg
Płeć:
Wiek: 44

Post autor: rudolf »

justfilied233 pisze: neonki kreweci nie będą zjadać no chyba ze młode ale nie ma ryb co by jadły narybek molki a nie jadły krewetek :)
Jescze byś się zdziwil jak neon (i to nawet najmniejszy simulans) potrafi w stadzie elegancko na krewetki polować. Polecam troszkę przegłodzić neona to zobaczysz ;). A fakt pozstaje taki, że nie ma ryby, która zje narybek molinezji, a nie ruszy krewetek i z tym się zdecydowanie zgadzam.
Awatar użytkownika
justfilied233
Posty: 4989
Rejestracja: 19 paź 2009, 14:39
Imię: Dominik
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Akwarium: 160l,126l,45l
Płeć:
Wiek: 31

Post autor: justfilied233 »

simulans to dużo jak by to powiedzieć groźniejsze neony od wszystkich innych gatunków neonow
Tylko żywe zioło :D
Lilim
Posty: 4
Rejestracja: 23 lis 2009, 11:24
Imię: Łukasz
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Post autor: Lilim »

Czytam tak wszystkie wypowiedzi (za które dziękuję) i rozpatruję każdą propozycję. Fakt, faktem, dziwnym było myślenie, że coś zje narybek molinezji, a nie tknie krewetek. Mimo to nadal myślę nad zatrudnieniem jakiejś "przedszkolanki". Większe krewetki nie powinny być takim łatwym łupem, a biorąc pod uwagę, że pół zbiornika jest naprawdę gęsto zarośnięta, to zawsze coś się uchowa. W końcu to też podpada pod naturalną selekcję.

Być może do mojego akwarium trafi na kilka dni kilka małych skalarów (znajomy się przeprowadza, więc na ten czas trzeba mu je przetrzymać) - może one trochę podjedzą młodego narybku (bo z tego co wiem nie powinny nim pogardzić).

Mimo wszystko chętnie zapoznam się z każdą kolejną uwagą/propozycją :) Pomimo że to forum jest niewielkie i tak otrzymałem to już więcej wskazówek niż na innym znacznie większym. Jeszcze raz dziękuję.
rudolf
Posty: 482
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:37
Imię: Bartosz
Lokalizacja: Elbląg
Płeć:
Wiek: 44

Post autor: rudolf »

justfilied233 pisze:simulans to dużo jak by to powiedzieć groźniejsze neony od wszystkich innych gatunków neonow
Sorry, ale skąd Ty bierzesz takie informacje chłopaku? Poczytaj troszkę o odmianach neonów, to szybciutko się dowiesz, że poziomem agresji nie różnią się, bo generalnie wśród kąsaczowatych to są chyba najmniej groźne rybki. Simulans jest chyba najbardziej płochliwy z neonów (mimo, że wszystkie specjalną odwagą się nie odznaczają) i przy tym najmniejszy, więc wyrządzi szkody stosunkowo niewielkie. Dlatego też za bardzo sobie nie poradzi z narybkiem, ani krewetkami. Niemniej czasami w stadzie potrafi się porwać na krewetkę. Najodważniejszy neon to według mnie najbadziej popularna innesa, ale czy będzie wcinał narybek w dużych ilościach, cieżko mi powiedzieć. Niemniej jak będzie jadł narybek, to krewetki z pewnościa też.
Awatar użytkownika
justfilied233
Posty: 4989
Rejestracja: 19 paź 2009, 14:39
Imię: Dominik
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Akwarium: 160l,126l,45l
Płeć:
Wiek: 31

Post autor: justfilied233 »

Rudolf pisze:Sorry, ale skąd Ty bierzesz takie informacje chłopaku?
nie pisz tak bo to jest dziwne i mnie denerwuje :)

rozmawiałem z pewnym panem który się coś nie coś zna i miał te ryby, neony simulans to rybki które zostały wyhodowane przez człowieka w takiej formie nie występują w naturze (przynajmniej on tak twierdził :) ) tak jak czerwone mieczyki :) wyszła ładna odmiana ale "nie miła" tzn że lubią "skubać" ten pan mówił właśnie że simulansy w grupie strasznie haratały molinezje dorosłą aż ją wykończyły i trzeba się było ich pozbyć bo ta sytuacja się powtarzała.
Tylko żywe zioło :D
Awatar użytkownika
comatose
Posty: 3933
Rejestracja: 02 paź 2009, 15:14
Imię: ---
Lokalizacja: ---
Płeć:

Post autor: comatose »

To, że ktoś tak mówił nie znaczy, że rację ma. Neon Simulans nie został wyhodowany przez człowieka, występuje w naturze choćby przez to cała jego teoria (i Twoja) bierze w łeb.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryby w akwarium”