Witajcie, dziś rano moja córka przeżyła koszmar - znalazła na podłodze przy akwarium molinezję żółtą samiczkę - wyskoczyła.
Ryba po dotknięciu się nie ruszała, byłem przekonany że zdechła więc wrzuciłem ją do wc a ona zaczęła pływać!
Przeniosłem ją od razu do akwarium i pływa ale jest bardzo ospała, pływa ale woli stać w miejscu.
Nie chce 5-latce znów fundować emocji więc pytanie czy po takiej akcji ryba wróci do siebie czy to już kwestia chwili jak zdechinie? Znaleziona ryba była już raczej sucha.
Wybaczcie, może to pytanie naiwne ale to moje pierwsze akwarium.
Pozdrawiam
piotras