Hodowca niedoświadczony i .... chyba po raczkach zostało wspomnienie.
Po tamtym czasie widziałem tylko tę 1 sztukę:
a obecnie nie widzę już nic. Takiej ilości raczków jak było nie da się ukryć i musiałbym je widywać a nie widuję. Zapewne samiec wykończył całą konkurencję
Na przyszłość postaram się to zrobić inaczej.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
samiczka za szybko wypusciła młode, które były jeszcze nie do końca rozwinięte i niestety padły (chciałem dobrze i odłowiłem samiczke do kotnika i się zestresowała za bardzo)
Ja odłowię pozostałe raczki
Reszta obsady to mikrogalaxy i RC więc pewnie młode przeżyją.
Dzisiaj obserwowałem prezentację szczypiec pomiędzy szczęśliwą parą - samczyk został przegoniony.
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).
No i są nowe raczki. Niestety nie były w tak komfortowych warunkach do zdjęć jak poprzednio więc nie udało mi się nic pstryknąć.
Złapałem 1 sztukę do celów "nałukowych". Dzisiaj już ciemno więc nici z tego, ale jutro chcę wrzucić pod mikroskop (jak dożyje). Mam nadzieję, że i obserwacje pod szkłem przeżyje. Będzie ciężko bo jednak raczek jest większy niż inne obiekty, które do tej pory udało mi się ładnie "nakręcić".
Z poprzedniego miotu wyłażą 2-3 raczki więc jednak nie do końca wszystkie wyginęły. Ciekawi mnie jak będzie z tego miotu.
Czy mam mamuśkę zbanować jak tatusia? Może zagrażać maluchom?
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).