Bartosss, dokładnie.
U mnie samiec CPO polował wręcz na krewetki i to właśnie nie na Neocaridiny, a Crystale sobie upodobał. Siedział przy pokarmie i czekał, aż krewetka podejdzie. Raz go przyłapałem z rana, jak kończył konsumować simulansa, który radośnie pływał sobie dzień wcześniej bez oznak choroby, czy zmęczenia.
Z rakami jest podobnie, jak z bojownikami i innymi zwierzętami (ludźmi też) - jeden będzie spokojny, a inny agresywny.