spartiata89, zapewne się zakopały
Opowiem Ci natomiast historyjkę, która dotyczy mojego przypadku z tymi ślimakami.
Zakupy roślin na Allegro, na forach zawsze wiążą się z ryzykiem przyniesienia sobie małych współlokatorów (zatoczków i innych ślimaków), które niekoniecznie są mile widziane. Dlatego od kogoś z forum nabyłem 10 sztuk
Na początku wydawało mi się to sporo, ale stwierdziłem, że mam 3 zbiorniki, w każdym jakaś tam ilość zatoczków jest - będę przeławiał. Wpuściłem więc do największego zbiornika (80l) 10 Helen. Na początku widziałem pojedyncze sztuki, ale wiadomo - człowiek nie rozróżni czy widzi ciągle tego samego ślimaka, czy nie. Zatoczki zniknęły i stwierdziłem, że pasuje przełowić parę sztuk do mniejszych zbiorników, żeby i tam posprzątały. Problem był jednak taki, że za nic w świecie nie mogłem znaleźć żadnego ze ślimaków. Czekałem i czekałem, aż zbiegł mi się w czasie restart tego zbiornika. Wyciągnąłem z niego wszystko, łącznie z podłożem. Ten, kto wpadł na pomysł płukania Amazonii New (tak, wiem nie robi się tego, ale oni nie znają moich magicznych sztuczek
) wie, że jest to praca syzyfowa. Po lekkim przepłukaniu przecedziłem granulat na sicie i ku mojemu zdziwieniu liczba znalezionych Helenek wynosiła - 0, tak okrągłe zero. Nie wiem, gdzie podziały się wszystkie zjadacze ślimaków, ale na pewno nie było ich w podłożu. W akwarium raczej też nie. Zdechły? Wątpliwe, bo przecież znalazłbym przynajmniej same muszle. Zagadka nierozwiązana do dziś:)