Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Ile ryb, krewetek w zbiorniku - Przeliczniki na objętość?

Nasze doświadczenie i obserwacje z różnymi zwierzakami.

Moderator: Administracja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
cherry_ukasz
Posty: 3820
Rejestracja: 02 paź 2009, 11:31
Imię: Łukasz
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 70x45x40 - ReefTank
Płeć:
Wiek: 37

Ile ryb, krewetek w zbiorniku - Przeliczniki na objętość?

Post autor: cherry_ukasz »

Jest to kontynuacja wątku: http://rzefa.podforak.ayz.pl/viewtopic.php?p=3479#3479 w którym padło pytanie ile ryb na litr - zulix

Tu nie ma reguły. Inaczej jest w przypadku małych rybek stadnych, inaczej w przypadku małych lubiących żyć parami,inaczej w przypadku ryb dennych, inaczej w przypadku ryb drapieżnych, inaczej w przypadku pielęgnic i jeszcze inaczej w przypadku dużych ryb.
Ogólnie rybki małe stadne (wszystko "leżące" koło neonek) mogą mieć średnio 1,5litra wody na osobnika co nie znaczy, że dobrze będą się czuły w 40 litrowym, krótkim, mocno zarośniętym akwarium. Im więcej przestrzeni tym lepiej i powinny być w akwarium miejsca, gdzie rybki mają cień i miejsce do schowania się.
Co do ryb dennych to ciężko jest przypisać im jakiś tam litraż na osobnika. są to ryby, które żerują głównie w nocy a w dzień mało się ruszają. Są przeciwieństwem np takich razborek. Jeśli chodzi o ryby denne przeliczałbym to na ilość par ryb dobranych do siebie oraz na powierzchnie dna akwarium. Myślę, że dla takiej bocji wspaniałej czy kiryska trzeba liczyć spokojnie 600cm2 dna+kryjówka.
Co do np skalarów - trzymanie go w zbiorniku o wysokości 40 to już ciężko mam (wiem po swoim) a co dopiero niższe. Minimalna wysokość to 45-50 cm. Ryba ta też lubi swój rewir.

Tak można by pisać jeszcze długo. Ogólnie trzymałbym się zasady takiej, żeby akwarium nie było zupą rybną i ryby nie zabijały się o własne ogony. Zresztą to czy ryb jest za dużo widać po ich kondycji - gdy zbiornik jest przerybiony rybki są bardziej zestresowane i prowadzą między sobą ciągłe bitwy o przetrwanie i na zasadzie eliminacji - zostają najmocniejsze. Słabsze się kurczą i zdychają - ze stresu i głodu.
Na koniec napisze, że ja mam 16 razborek klinowych, 17 neonów innesa i 6 jażeńców w 160 litrowym baniaku (jakieś +-140 netto) i rybki mają się dobrze - mają gdzie popływać i gdzie się schronić. Są pięknie wybarwione i pływają ławicami po akwarium ciesząc oko. A jak chcą się schronić przed światłem to zawsze mają gdzie.
Pozdrawiam i przepraszam jak zanudziłem ;)
Ostatnio zmieniony 07 sie 2009, 10:09 przez cherry_ukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Morskie klimaty 126 litrów - Cherryreef v.2.0

Obrazek
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

Z przeliczaniem ryby / l wody , to jest ciężki temat .
Weź np. skalary , jeśli sa malutkie , to możesz ich upchać wiele , natomiast jak urosną jak żaglowce to juz przelicznik daje w łeb.
Nie tylko skalary ale dotyczy to większości ryb , jest wiele gatunków ryb , które osiągają dość spore rozmiary . I wtedy zaczyna się kłopot , nasze pupile nie maja jak popływać. Lub są to ryby terytorialne .
Na temat wymagań poszczególnych gatunków musisz poszukać w sieci.
Są to dane dotyczące właśnie wymogów wielkościowych zbiornika , parametrów wody itp.
Oczywiście dane co do wielkości zbiornika są orientacyjne , ponieważ nikt do końca nie wie , czy nasz pupil dobrze się czuje w danym litrażu , powiem więcej , nigdy nie będzie się dobrze czuł . ponieważ nie są to warunki ani środowisko naturalne . My tylko staramy się jakoś zbliżyć . Wielu akwarystów stara się stworzyć odpowiedni biotop dla danej grupy ryb .
Na ogół jest tak , że dobieramy roślinność i obsady w/g " uznania " , akwarium jest między innymi elementem dekoracyjnym , i tutaj są różne gusty.
Pora kończyć , bo trochę zbaczam z tematu

[ Edit ]

Ale się nałożyliśmy z Łukaszem , jak zacząłem pisać odpowiedź , to jeszcze Twego postu nie było :) ale tak , tutaj piszesz w międzyczasie coś robisz i tak to wychodzi :)
talib59
Posty: 16
Rejestracja: 10 gru 2009, 12:40
Imię: Tomek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:
Wiek: 36

Post autor: talib59 »

hehe dzięki za cenne informacje,w sumie to cały czas sie ucze a zabawe z akwarium zaczalem jakies 2 lata temu wiec cos tam juz podstaw mam aczkolwiek staram sie tak jak lukasz mowi aby stworzyc taki biotop zeby rybki sie nie pozabijaly i mialy jakies kryjowki. Moje wieksze akwa ma 64 l i w sumie z tego co mowicie to chyba jest lekko przerybione, no nic bede musial to jakos rozwiazac:]
Marcelina
Posty: 78
Rejestracja: 23 lis 2009, 20:02
Imię: Marcelina
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:

Post autor: Marcelina »

A ja czytałam o przeliczaniu długości wszystkich ryb/ litry. Bo liczenie na sztukę jest faktrycznie nieprecyzyjne.

Co do wrażliwości molinezji - u mnie bywa, że żyją w filtrze, jak je wciągnie - wyjmuję i git!
Awatar użytkownika
comatose
Posty: 3933
Rejestracja: 02 paź 2009, 15:14
Imię: ---
Lokalizacja: ---
Płeć:

Post autor: comatose »

Marcelina pisze:A ja czytałam o przeliczaniu długości wszystkich ryb/ litry. Bo liczenie na sztukę jest faktrycznie nieprecyzyjne.
no ja też o tym czytałem, ale z tego co wyczytałem takie "metry bieżące" różnie się przelicza dla różnych ryb - inaczej dla małych neonek, inaczej dla dużych pielęgnic :]
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

Wszelkiego typu przeliczniki pojawiły się w czasie, kiedy akwarium 50 l było uznawane za duże, 100 l za bardzo duże a 200 niewyobrażalnie duże (czyli w okresie mojej młodości). Pojawiające się przeliczniki były różne i była nad nimi całkiem solidna dyskusja. Oprócz tego co podaliście była propozycja aby mierzyć długość i wysokość ryby i mnożyć to przez 2-3 l.
Wszystko miało na celu osiągnięcie jak największej ilości ryb w akwariumm bo akwaria drogie a celem akwarystów było jak najwięcej ładnych rybek w akwarium (najczęściej były to tylko "parki" - gromadki to było marnotrawstwo i "takie nudne").
Obecnie wiemy, że im mniej tym lepiej i żadne przeliczniki nie będą optymalne. Po prostu trzeba znać rybki i patrzeć jak zachowuje się baniaczek (a tu dużo zależy od naszej dbałości o nie). Dla przykładu podam, że dorosłe labeo samczyki leją się w akwarium 200 l. Czyli przelicznik 1 ryba /200l? A może lałyby się też w większym?
Dla kontrastu podam, że niektórzy akwaryści "holendrzy" wykorzystują 1 sztukę neona na 1 l wody a nawet więcej. Taka to już jest rybka, że "puszka ze śledziami" jej nie przeszkadza.

I element humoru... niektórzy rozszerzają wiedzę o przelicznikach na roślinki. I wieszczą wszem i wobec, że roślinek w akwarium powinno być np. 20 na 10 cm2 przy czym należy liczyć każdą łodyżkę :D . Nieźle się uśmiałem jak to wyczytałem wśród rad.
talib59
Posty: 16
Rejestracja: 10 gru 2009, 12:40
Imię: Tomek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:
Wiek: 36

Post autor: talib59 »

hehe o żesz w morde, to ja w takim razie biore łopate do ręki i lece na żwirownie "ukopać" trochę roślinności, co by rybki miały się gdzie pochować :D :D :D a tak na poważnie to wnioskuje, że nie ma jakiegoś stałego przelicznika na ilość rybek w akwarium...no cóż szkoda ale czy objawem wskazującym na przerybienie moze być fakt iż raz na jakis czas (raz na 2-3 miesiące)znajduję jakąś rybkę padnietą?zupełnie pojedyńcze przypadki, bez żadnych wcześniejszych objawów,plamek, uszkodzonych pletw etc?czy działa po prostu tzw. proces selekcji naturalnej, której akwaryści zbytnio nie lubią:]??
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

W kwestii ile ryb "się lubi" jednocześnie w baniaczku dotyczy pewnych cech charakteru, których nie można łatwo zmienić i tutaj musimy się zdać na doświadczenie innych osób (zwykle jest to opisane w książkach). Wiele ryb nie jest jednak terytorialnych i wtedy musimy się skoncentrować na ich komforcie.
Podkreślę tu najważniejszą rzecz a mianowicie skład wody. W czystej wodzie akwarium może być solidnie przerybione i nic złego się nie dzieje. Zapewnienie tak czystej wody wymaga systemu ciągłej wymiany wody co w olbrzymich baniak zwykle się robi (nikt nie będzie biegał z wiaderkami mając 1000 l wody). Wtedy do akwarium wkrapla się w sposób ciągły kroplami wodę i tyle samo usuwa. Odpada wtedy wszystko: odmulanie, podmiana wody, nawożenie bo wszystko znajduje się w kranówie.

Woda brudzi się najbardziej od produktów przemiany materii, tj. przejścia pokarm-->kupki-->składniki mineralne i inne. Stężenia tych substancji rosną i w pewnym momencie zaczynają osiągać poziom zdolny do zatrucia. Zatrucie może być całkowite (trupy), bądź przytrucie a wtedy rybki ulegają deformacjom, karłowaceniu i innym degeneracjom. Organizmy żywe nawet w ramach gatunku mają zróżnicowane geny i stąd ich podatność na trucizny jest różna. Stąd może być tak jak piszesz, że okresowo podają pojedyncze rybki.

Jest jeszcze ciekawe zjawisko allelopatii, która w świecie roślinnym jest powszechna a niektórzy postulują, że istnieje też w świecie zwierząt. Zjawisko polega na emitowaniu przez jeden organizm do wody substancji hamujących rozwój drugiego organizmu. Dotyczy to zarówno obcych gatunków, jak i w obrębie tego samego gatunku. Nadmierne zagęszczenie ryb sprzyjałoby wtedy nagromadzeniu tych, substancji hamujących rozwój rybek. Niezależnie, czy znajdzie to potwierdzenie naukowe, czy nie metoda na wyeliminowanie złych substancji z wody jest częsta wymiana części wody na świeżą.

Przy umiarkowanej obsadzie rybnej zaleca się wymianę 20-30% wody raz na tydzień. Przy większej obsadzie wymiana jest częstsza i większa. Przy twoim kotniczku (solidnie przerybionym) nie byłoby większym błędem wymieniać połowę co 2 dni a ze względu na jego rozmiar nie byłoby też bardzo męczące (5l butelka po wodzie mineralnej).
talib59
Posty: 16
Rejestracja: 10 gru 2009, 12:40
Imię: Tomek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:
Wiek: 36

Post autor: talib59 »

No ładnie, ciekawych rzeczy sie można dowiedzieć, ale o tej substancji hamujacej rozwoj innych to szczerze ci powiem mnie zaskoczyles :szok: a co do mojego kotnika, to sprawę rozwiązuję w ten sposób, że pawiki oddaje znajomemu do większego baniaka w moich 10 l urządzę teraz krewetkarium:]ciekawe co z tego wyjdzie:> ps. czy krewetki są stworzeniami ciepłolubnymi czy raczej jest im to obojetne?bo jeśli tak to pewnie jakas grzaleczka by sie przydala...:]
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

talib59 pisze:czy krewetki są stworzeniami ciepłolubnymi czy raczej jest im to obojetne?
U mnie temperatura waha się w granicach 20-28 C w zależności od tego, kiedy popatrzę na termometr :P . Bywały i kilkudniowe oziębienia do 18 i nic im nie było. Ale mam głównie popularesy.
Awatar użytkownika
crusta
Posty: 7056
Rejestracja: 01 paź 2009, 20:52
Imię: Konrad
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 12 x 43l - krewetki
Płeć:
Wiek: 34

Post autor: crusta »

w sumie krewecie w zaleznosci od gatunku mają troszke odmienne upodobania co do temperaturki, ale jeśli bedziesz miec 21-25 C to sie uciesza :P te popularne np. Red Cherry mogą przestać sie rozmnazac przy niższej temperaturze (np.18 C) ;)
Ważne są dni których jeszcze nie znamy....

caridina.pl

[>500l] Krewetkaria - Mój swiat i moja odskocznia
talib59
Posty: 16
Rejestracja: 10 gru 2009, 12:40
Imię: Tomek
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:
Wiek: 36

Post autor: talib59 »

no dobra a czy baniak 10 litrów wystarczy na początek dla powiedzmy 10 krewetek?bo spotykam w sklepach zoologicznych wlasnie takiej wielkości akwaria z kilkunastoma krewetkami w środku,z tymże niewiem czy nie mają tam aby za ciasno:>
Awatar użytkownika
zulix
Posty: 18907
Rejestracja: 02 paź 2009, 12:05
Imię: JAro
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: ni ma
Płeć:
Wiek: 59

Post autor: zulix »

talib59 pisze:no dobra a czy baniak 10 litrów wystarczy na początek dla powiedzmy 10 krewetek?
Nie znam przelicznika na krewetki :P . U mnie w baniaczku 60 l jest czasem grubo ponad setka.
Markiz

Post autor: Markiz »

Niby baniak 25 litrowy jest uznawany za idealny na stadko 30-40 kreweci :P
rudolf
Posty: 482
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:37
Imię: Bartosz
Lokalizacja: Elbląg
Płeć:
Wiek: 44

Post autor: rudolf »

Temat jak widzę umarł, a mi się wydaje, że wymaga kontynuacji, bo być może kwestia chwilami śmieszna, ale poważna, bo wielu akwarystów nawet tych potencjalnie zaawansowanych, często popełnia błędy przy doborze obsady do konkretnego zbiornika. Często nie znając danego gatunku ryby sugerujemy się tym co Pan/Pani w sklepie powiedzą. Przede wszystkim na wstępie trzeba się zastanowić, co my chcemy mieć. Akwarium hodowlane czy ozdobne? Wszelkie przeliczniki typu ryba na x/litrów czy cm ryby na x/litrów są bez sensu. Oczywiście należy pamiętać, że ryby bocznie spłaszczone i przez to wysokie, typu skalar czy paletka wymagają zbiornika wysokiego, a ryb dużych bądź terytorialnych nie wrzucimy do akwarium 25l. Jednakże sam z powodzeniem trzymałem 50 gupików około 1,5 cm w akwarium 25L. Dlaczego? Dlatego, że były za małe żeby ktoś chciał je zabrać, a większym akwarium akurat dla nich nie dysponowałem. Dlaczego nie zdechły? Bo miały często podmienianą wodę, w akwarium była przynajmniej odrobina roślin, a filtr był z tych przeznaczanych do akwarium około 150L, puszczony na minimalne obroty, ale z dużą powierzchnią filtracyjną, Dobierając obsadę należy przede wszystkim pamiętać o podziale wody na strefy denną, środkową i górną. Jeżeli do akwarium 120L wpuścimy 30 rybek o rozmiarze do 5 cm i wszystkie będą pływały w jednej strefie, to akwarium będzie przerybione i wyglądało jak konserwa. Jednakże jeśli wpuścimy 7 rybek dennych, 15 strefy środkowej i 8 strefy górnej, to wszystko się jakoś rozłoży po całym akwarium, a rybki nie będą się zderzały ze sobą głowami. Jeśli zapewnimy jeszcze wydajną filtrację, to wszystko powinno grać. Należy mieć przy tym na uwadze szybkość przemiany materii i żarłoczność, która jak wiadomo jest różna u żyworódek, które napychają się bez opamiętania i rybek jajorodnych. Tak więc podstawowymi zasadami, którymi powinniśmy się kierować przy planowaniu obsady jest najpierw określenie czy dana ryba nie jest po prostu za dużo do naszego akwarium (co widać gołym okiem), następnie dokładne zapoznanie się ze zwyczajami danej rybki (czy to ryba terytorialna, czy stadna), następnie nad jej upodobaniami (w których partiach wody najbardziej lubi przebywać), wreszcie nad szybkością przemiany materii (jak dużo je i czy równie szybko wydala). A następnie dopasowanie sposobu prowadzenia akwarium do wybranych ryb. Takie podejście pozwoli nam prowadzić z powodzeniem akwarium nawet w przypadkach przez wielu powszechnie uznawanych za przerybienie.

Literówki
Ostatnio zmieniony 09 sie 2009, 18:27 przez rudolf, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skorupiaki, mięczaki i inne zwierzaki”