Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Zakładamy krewetkarium - ale jak to zrobić?

Nasze doświadczenie i obserwacje z różnymi zwierzakami.

Moderator: Administracja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
crusta
Posty: 7055
Rejestracja: 01 paź 2009, 20:52
Imię: Konrad
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 12 x 43l - krewetki
Płeć:
Wiek: 34

Zakładamy krewetkarium - ale jak to zrobić?

Post autor: crusta »

W związku z coraz częściej pojawiającymi się na forum pytaniami odnośnie zakładania krewetkarium postanowiłem sklecić kilka zdań na ten temat i mam nadzieje że przyda się ten tekst nowym forumowiczom, którzy może postanawiają rozpocząć swoją przygodę z krewetkami.

Wbrew temu co może wielu uważa nie jest to wcale trudne, pewne gatunki krewetek takie jak Red Cherry http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=95 , White Pearl http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=96 , Blue Pearl http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=443 są to wg mnie krewetki które można spokojnie polecić początkującym, nie sprawiają one trudności i za minimalna czasami opiekę bardzo odwdzięczają się pięknym ubarwieniem a także potomstwem. Do takich krewetek można by także zaliczyć krewetką która bardzo często zamieszkuje akwaria w handlu często występuje pod nazwą Rainbow bądź Babaulti, najczęściej pod tą nazwą dostajemy często Neocaridine heteropode http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=100 jest to forma wyjściowa krewetek Red Cherry, Yellow,White Pearl czy Blue Pearl. Wymienionych krewetek nie należy trzymać razem w jednym zbiorniku ponieważ krewetki te mogą krzyżować się ze sobą.

Przy doborze krewetek powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego co możemy im zapewnić, bo niestety ale nie każda krewetką będzie dobrym startem przygody z krewetkami.
Na początku należy pomyśleć o zbiorniku, taki minimalny dla grupy kilku krewetek to 10l, choć jak się ktoś uprze to i mniejszy, oczywiście nie ma jakiejś górnej granicy....

Dobrze byłoby wybrać jak największy zbiornik na jaki możemy sobie pozwolić, kiedy mamy szkiełko możemy zacząć myśleć nad podłożem jakie tam umieścimy, może to być zwykły żwirek, piasek, substrat, zależy to od tego jakie krewetki chcemy hodować i jakimi funduszami dysponujemy. Osobiście krewetki trzymam na Aqua Art Substrat II + (ASII+) i nie mogę narzekać na to podłoże,jest to podłoże, które pomaga nam zbijać parametry. W innych zbiornikach mam bazalt o granulacji 1-2mm i 1-3mm. Myślę że dobrym wyborem będzie podłoże ciemne (bazalt) a jeżeli możemy sobie na to pozwolić to substrat.
Krewetki tak samo jak inne stworzonka w akwarium lepiej czują się na ciemnym podłożu.

Kiedy mamy już podłoże, zawsze, bezwzgledu na to co powie nam sprzedawca w sklepie musimy je kilkakrotnie przepłukać, tyczy się to żwirów, piasków, bazaltów itp. nie dotyczy zaś substratów których nigdy nie płuczemy (płacimy za nie kilkakrotnie więcej więc nie płuczemy).
Umieszczamy odpowiednią warstwę podłoża dostosowaną do naszego zbiornika i naszych potrzeb, zazwyczaj warstwa 3-5cm jest wystarczająca.
Zalewanie zbiornika powinno w miarę możliwości odbywać się za pomocą cienkiego wężyka,możemy ewentualnie wlewać wodę na płaski talerz umieszczony na dnie na który będziemy wlewać wodę chroniąc w ten sposób podłoże przed niepotrzebnym zmąceniem, ważne jest to szczególnie w przypadku substratów, potrafią bardzo długo tworzyć mętna wodę jeśli nie potrafimy ich ostrożnie zalać, chyba lepiej poświecić kilka minut na zalanie niż potem przez kilka godzin chodzić i żałować że się tego nie zrobiło wolniej....

Warto pomyśleć o dodatku do wody w postaci szyszek olchy, suszonych liści dębu a najlepiej ketapangu, poprawiają one jakość wody, są chętnie zjadane przez krewetki, a dodatkowo ketapang zawiera a sobie substancje,które działają przeciw bakteryjnie i odkażająco.

Kiedy nasze nowe krewetkarium jest już zalane pasowało by pomyśleć o jakiś roślinach, przy krewetkach wskazane są mchy, wątrobowce, drobnolistne rośliny.
Jak sadzimy roślinkę myślę że każdy wie, co do mchów często ludzie zastanawiają się jak to zrobić przecież taki mech czy wątrobowiec nie wypuszczają korzeni, więc w jaki sposób mają być posadzone. Nic prostszego, wystarczy kilka gałązek mchu, jakiś korzonek czy kamyczek,nitka albo żyłka i nożyczki.... Czy muszę pisać co do czego? Pewnie nie ale napisze.... Rozkładamy mech na powierzchni do której chcemy go przymocować, nitką lub żyłką obwiązujemy ale nie za mocno aby go nie przeciąć a nożyczkami ucinamy nitkę aby sobie ząbków nie psuć....

Ważną rzeczą jest także odpowiednie przygotowanie podłoży na których mają takie mchy rosnąć,należy je oczyścić a w przypadku korzeni czy kokosów dobrze jest je spreparować.

Inna metoda na posadzenie mchów czy wątrobowców jest to owinięcie ich siatką, siatkę taką możemy kupić na rożnych portalach aukcyjnych ale proponowałbym wybrać się do spożywczego i zakupić sobie kilogram pomarańczy lub kiwi,one pakowane są w taką sympatyczną siateczkę która idealnie nadaje się do obwiązania mchów.... Jeśli spożywczego nie ma to może za rogiem czai się sklep gospodarstwa domowego gdzie za aż 2-3zł możemy kupić taką gąbkę do mycia naczyń zrobiona z podobnej siateczki jak ta na pomarańczy, w tym przypadku dostaniemy kilku metrowy rękaw.... wtedy tylko wkładamy mech czy wątrobowiec pod siatkę i obwiązujemy....

Kolejnym krokiem do krewetkarium a może wcześniejszym niż roślinki powinno być dobranie odpowiedniego filtra, najlepiej wybrać kaskadę, kubełek albo filtr podżwirowy. Pamiętajmy także o tym że krewetki są małe i pasowało by przy wlocie filtra umieścić pre-filtr w postaci drobnej gąbki lub czegoś co poprzez swoją strukturę nie pozwoli na dostanie się małych krewetek do filtra.

Na temat grzałki nie będę dużo pisać,dobrze aby temperatura w zależności od gatunków hodowanych wynosiła 22-24C, a przy zakupie zdecydujmy się na nieco droższą grzałkę z termostatem....

Po jakiś czasie, kiedy cały sprzęt pracował a zbiornik zaczął już pracować biologicznie (dobrze by było jakby to był okres 2 tygodni,ale jak się ktoś uprze to może być to krócej), możemy zacząć wprowadzać nowych mieszkańców, delikatnie, ostrożnie i powoli aklimatyzować krewetki w nowym środowisku.... Na początku obserwujmy to co się z nimi dzieje i w razie czego reagujmy.
Przy wyborze krewetek przemyślmy czy chcemy krewetki ze sklepu czy może od hodowcy, dla mnie jeśli mam wybór to jest on prosty.....
Awatar użytkownika
Crystal
Posty: 101
Rejestracja: 25 lip 2010, 18:42
Imię: Wojtek
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Crystal »

Przygotowałem podobny tekst i jeśli chcialby ktośzredagować to bardzo proszę http://www.crustajusta.pl/articles.php?id=7
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skorupiaki, mięczaki i inne zwierzaki”