Kulorzęsek czyli pasożyt wywołujący chorobę występuje w kilku fazach rozwojowych:
- cysta rozwojowa (odbywa się zwykle na roślinach) pomagająca zwielokrotnić ilość paskudztwa nawet do 1000 sztuk z jednej postaci dorosłej - w temp. 25 C pobyt w tej fazie trwa ok. 12 godzin
- pływki (pływające robale szukające sponsora) - 30-40 godzin w temp. 25 C przeżywają jeśli nie znajdą frajera. W tej formie najmniej odporne na leki
- forma dorosła żyje na rybce i wtedy jest odporna na leki - czas 5-6 dni przy 25 C. Jak "dojrzeje" to po odpadnięciu od ryby przechodzi w formę cysty rozwojowej i się replikuje
Podgrzanie wody do 28 znakomicie przyspiesza rozwój pasożyta i skraca wspomniane okresy.
Stąd kilka dni wody bez ryb całkowicie eliminuje orzęska. Z twojej opowieści wynika, że już nic nie masz a więc i wymiana całej wody jest niepotrzebna. Oczywiście wodę trzeba odświeżać więc podmianę zrób.
Przy okazji, pasożyt namnaża się gwałtownie tylko w pewnych okolicznościach: zmian właściwości fizykochemicznych wody (szczególnie raptownych), nadmiernego zgęszczenia ryb, stresu, urazów mechanicznych, niewłaściwego żywienia. Jeżeli te są w porządku to zarażone ryby mogą miesiącami pływać po akwarium a nawet nie zauważymy jakiejkolwiek kropki. Gdy rybki są w idealnej formie nawet kontakt z zarażoną rybą nie skutkuje zachorowaniem (ryby też mają układ odpornościowy).
Często więc "ospa" pojawia się w zbiorniczkach w których od miesięcy nie było zmian w obsadzie roślinnej i rybnej a wystąpiły zmiany parametrów wody (np. w trakcie dłuższego wyjazdu, gdy nie ma się kto opiekować rybkami).
Jestem na etapie "wypalony". Niestety nie rozwijam kalkulatora, nie udzielam porad, nie angażuję się (poza wyjątkami).