Byłem dzisiaj świadkiem dziwnego przypadku. Otóż podczas sesji akwarium użyłem 2 razy w krótkim czasie flesza aby wydobyć haremik prętnika trójbarwnego z cienia. Zaraz po tym samiec wystartował z miejsca, 2 razy wyskoczył nad wodę, zaczął nerwowo pobierać powietrze po czym wysztywniło mu płetwy i dokończył żywota. Do tej pory był okazem zdrowia, co jest bo jakoś wierzyć mi się nie chce że zabiła go lampa błyskówa?
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Może go obudziłeś z rana a sam się nie ogarnąłeś i go swym widokiem zabiłeś
Heh poważnie dziwna sprawa ale tak bywa. Ja się tak pozbyłem paletki z impetem przestraszona o szybę i później już pływała taka potłuczona i padła. A nikogo nie było przy akwarium jakaś inna ryba ją wystraszyła najwidoczniej.
Ale ryby nawet nie zareagowały na flesz, poresztą zdążyły się do tego przyzwyczaić. To wyglądało trochę tak jakby rybę zaczęło paraliżować lub jakby dostała skurczu mięśni dusząc się jednocześnie(częste i nerwowe pobieranie powietrza). Całość nie trwała chyba nawet minuty.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
ale ja naprawdę nie robię sobie jaj z tym zawałem... za landrynkę przepraszam...
ryba się mogła przestraszyć, jak człowiek może ze strach zejść to ryba też...
Źle to odebrałem a ostatnio może trochę bardziej nerwowy jestem. U ryb zjawisko zawału praktycznie nie występuje, to domena ssaków i z rzadka ptaków. Poresztą rybka była w pełni spokojna przed, po jak i wtrakcie sesji. Dopiero zaraz po tym jak przestałem strzelać fotki stało się to co opisałem.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Wydaje mi się, że to impuls świetlny. Zdażały się przypadki że ludzie na częste impulsy świetlne reagowali napadami padaczki więc na rybę też mogło to mieć negatywne działanie. Generalnie to teraz można jedynie teoretyzować. Szkoda rybci
Może moje zdjątka często marne są, ale naprawdę boję się straszyć fleszem fotografowanych. Wybieram po prostu światło zastane. Nawet rozumiem zakaz używania flesza w ogrodach zoo i akwariach.
Krzysiu - tak czy siak - jeśli brakuje ISO próbuj rozpraszać błysk jakąś nasadką DIY na lampę.
Bez nakładki na lampie ani rusz, do tej pory sugerowałem się słowami J. Klonowicza który między innymi w "MA" pisał że jakoby błysk flesza mimo że intensywny jest za krótki aby wywołać stres u podwodnych modeli, jednak chyba jak widać się mylił. No cóż trzeba będzie zwiększyć światłoczułość matrycy, tylko aż boję się tego bo mój fujik szumi niesamowicie.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Krzysiu a ja wierzę w zawał u ryby. Kiedyś w słodkowodnym jeszcze miałem taki przypadek, że gwałtowny ruch wprowadził prętnika w taki szok, że przestraszony uderzył w szybę z 2x, potem go zesztywniło w momencie.
Ostatni przypadek z akwarium morskiego. Wprowadzaliśmy u znajomego nowe ryby. Rybcia, która miała trafić do jego zbiornika 2 lata wcześniej była okazem zdrowia u hodowcy. Potem po transporcie i aklimatyzacji wzięliśmy rybę do siatki i...zesztywniło ją w momencie i trup - oczy szeroko otwarte , płetwy wyprostowane, dzióbek rozwarty - zgon
Z przyczyn fizjologicznych zawał u ryb jest mało prawdopodobny więc nadal go odrzucam, coś tam z technikum, z zajęć anatomi i fizjologi itp. jeszcze na szczęście pamiętam i czasem się przydaje. Pozostaje jedynie ośrodkówy układ nerwowy bo tam "kabli" jest niewiele a jak któryś siądzie to pada parę rzeczy na raz. Możliwe że nagły silny impuls zakłucił jego pracę i poprostu się coś wyłączyło.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Czynnik stresogenny odpadł. Dzisiaj padła mi samiczka, objawy identyczne, tyle że nie miało jej co przestraszyć. W pokoju nic się nie poruszało a sama była największą w akwarium.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.