W 240L mam 20 Razborek Galaxy, 10 Neonów Innesa, 5 Otosków, 1 Zbrojnik, 3+1pielęgniczek Kakadu i 6-10 krewetek. 2 filtry kubełkowe, jeden z watą, drugi węgiel aktywne, ceramika, zeloit, wata. Ostatnie parametry moje z wczoraj:
K=40
po4=2
no3=40
Fe=0,3
Gh=9
Ph=6,8
kh=7
Od tygodnia padło 7 Razborek, 1 neon, 1 samiczka Kakadu i właśnie na moich oczach, a właściwie za plecami dogorywa druga samiczka Kakadu.
Pewnie temat pozostanie bez odpowiedzi, bo objawów zero, śnięte rybcie są wybarwione, bez żadnych wybałuszonych oczu, kształt normalny, zero oznak choroby a jednak padają w oczach
Początkowo obwiniałem przyduchę bo stosuje co2, a rybki tuż przed śmiercią pływały jak pijane pod taflą wody. Ale gaz znacznie zmniejszyłem, tafla faluje. Mało tego jak taka rybka już jest pod taflą to zdążyłem ją wyłowić i przenieść do akwarium bez co2 i tam pływała ładnie z 4 godziny ale i tak padła. Teraz tą samiczkę Kakadu jeszcze żyjącą też przesadziłem do akwarium bez co2, ale czuje że to nie pomoże
Tak więc jak mówię temat skomplikowany i można gdybać co jest przyczyną...
Na pewno nie stężenia nawozów bo mam takie od lat a problem zaczął się od niedawna.
Może przyducha jednak? Ale chyba nie skoro inne wrażliwe rybki (krewetki i zbrojniki) żyją
Pewnie może też być jakieś chorubsko bez objawów bo z 2 tygodnie temu kupiłem malutki razborki galaxy, może one coś przyciągneły ze sobą....