Na początek zbiornik:
Litraż: 112L
Czas życia akwarium: generalnie kilka lat, jakieś półtora miesiąca temu był restart.
Obsada: X szt. krewetek Red Cherry, X szt. Gupików moskiewskich, kilka krewetek RedCrystal i Amano, 4 szt. Otosek Przyujściowy
Zmiany w akwarium: żadnych
Roślinność: Sam nie wiem jakie to gatunki. Kupiłem mieszankę od Zulixa.
Nawożenie: 24/7 CO2 z butli. Do tego NO3, PO4, KH2PO4, Mikro+ z Intermagu
Ogrzewanie: grzałka z termostatem, akt. temp.: 24 stopnie
Karmienie: codziennie raczej raz. Ryby zjadają go szybko.
Podmiany: No tu przyznam się, że ostatnio to zaniedbuję bo nie mam czasu. Ostatnio zrobiłem podmianę w czwartek w ilości około 10 litrów wody wypompowanej i jakieś 15 litrów dolanej.
Filtracja: JBL CristalProfi E900
Parametry wody: Podejrzewam, że nie za dobre bo gdzieniegdzie pojawiają mi się krasnorosty. Nie zrobiłem testów jeszcze.
Zdjęcia: zrobię jak będziecie chcieli bo teraz nie mam jak.
Generalnie problem jest taki, że jeden z gupików (samica) ma jedno oko wyłupiaste i pokryte jakby warstwą czegoś białego(coś jak śluz, na pewno nie jak wata). Ma jeszcze kilka takich punktów na grzbiecie.
Chyba jest to plesniawka leczenie standardowo kup w akwarystycznym lek na plesniawke podaj do akwarium zgodnie z instrukcja i podnies temperature do 26C oraz zastanów sie co jest nie tak w baniaku że ryba zachorowała bo ta choroba atakuje osłabione ryby.
Piszę z telefonu dlatego filmik mi się nie wyświetla ale opis nijak nie ma się do pleśniawki, z resztą od kiedy mam akwarium(18 lat) widziałem rybkę na to chorą tylko raz. Niegdyś popularna ale dziś praktycznie nie występuje. Podejrzewam chorobę welwetową. Możliwe że nie prędko usiąde na kompie żeby obejżeć ten filmik dlatego poczytaj sobie o rozpoznawaniu i poprzeglądaj sobie fotki chorych ryb.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Filmik jest mocno niewyraźny, ale mnie to bardziej przypomina ospę rybią (kulorzęska) niż pleśniawkę.
Ryba jest dość mocno zaatakowana, coś jak foto molinezji na: http://www.superakwarium.pl/ospa-rybia- ... id638.html
Tylko ZERO tolerancji pozwala na funkcjonowanie forum, zgłaszaj przyciskiem posty łamiące regulamin!
I'm not crazy, my reality is just different than yours...
Choroba welwetowa czy ospa, to mało istotne choć objawy bywają podbne. Ważniejsze jest to że obie wywołują pierwotniaki które zwalcza się tą samą metodą. Izolowanie ryby które wcześniej było proponowane w zaistniałej sytuacji nie ma sensu.Zadbaj teraz o reguralne podmiany wody, i użyj środków typu eskalarin tropicala. Nadto podnieś temperaturę do 28C i zastosuj kąpiel długotrwałą z np. ichtiosanem lub FMC.
[ Dodano: 2014-12-06, 17:54 ]
Szczerze mówiąc ospa to pryszcz, tu nawet sama wyższa temperatura wystarczy do zwalczenia pasożytów. Ale oodinoza to poważna choroba przy której leczenie daje nikłe rezultaty. W przypadku ospy mamy do czynienia z białymi kropkami wielkości ziaren maku, przy chorobie aksamitnej również pojawiają się kropki ale bardzogęsto i bardzo drobne przez co mogą sprawiać wrażenie plam, tyle że te są złotawe a nie białe i przy nich mogą się pojawiać obrzęki co mi tu pasuje.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
Choroba welwetowa to na pewno nie jest. Objawy nie pasują. Pleśniawka... To nie są plamy jak wata. Tylko bardziej jak lekko ścięte białko jaja.
W sumie najbardziej pasuje ospa. Tylko, że kropki ma większe. Ale to chyba nie ma znaczenia.
Oodinoza też raczej odpada bo te kropki są dużo, a nie jak proszek. Poza tym ryba ma apetyt i nie produkuje jakiegoś nadmiernego śluzu ze skrzeli.
Czyli teraz mam kupić ten środek Eskalarin, podmieniać wodę i zwiększyć temperaturę do 28 stopni. Rybkę mogę wpuścić do zbiornika? Te kąpiele to mają być takie, że wyławiam wszystkie ryby i wtedy gdzieś je wpuszczam do roztworu?
Rybki połącz w akwarium i tu ma zajść ta kąpiel bo czy mają objawy czy nie powinny zostać poddane kuracji a same akwarium odkażone. Temperatura tak jak piszesz, wprawdzie powinna być wyższa ale otoski tego mogą nie znieść. Po skończonej kuracji dodaj węgla aktywnego do filtru i tak pozbędziesz się leku z wody.
Nie wiem jaki lek zastosujesz, ale uważnie czytaj przeciwskazania bo niektóre mogą reagować z tym eskalarinem. W takim wypadku odpuść go sobie.
P.S. Przepraszam bo widzę że wprowadziłem cię w błąd; oodinoza = choroba welwetowa, to synonimy.
Jak to ocenić... czy to wogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem a złem wole nie wybierać wcale.
W poprzednim akwarium moje molinezje żółte miały takie coś z czasem zaczęły marnieć, pomogło podniesieni temperatury u mnie chyba było około 32 stopni i po 2 dniach zaczeło znikać
Kupiłem FMC i postąpiłem zgodnie z instrukcją, tj. 10ml na 100l wody. Nie kupiłem Eskalarinu. Da radę obejść się bez niego?
Podawać dalej CO2 z butli czy wstrzymać się na czas kuracji? Wystarczy do napowietrzenia ruch tafli wody(intensywny) czy dać dodatkowo "brzęczyk"?