Niedawno miałem to samo, też myślałem że padł, a tu przy każdej próbie złapania "ożywał". Trwało to dość długo koło 1.5 miesiąca, jak przestał wypływać do jedzenia skróciłem jego męki
Podejrzewam jakieś pasożyty, ale nie wiem o co chodzi. Dodam, że pozostałym 9 skalarom nic nie było i żyją w dobrym zdrowiu.
Poobserwuj jeszcze jakiś czas, może wydobrzeje. Ja ryzykowałem i trzymałem w ogólnym nie odławiając go, ale Ty musisz sam zdecydować, bo jest ryzyko, że przejdzie to dziadostwo na innych mieszkańców akwarium.