Witam.
Wczoraj wieczorem zauważyłem że u pięciu z sześciu moich skalarów ma postrzępioną końcówkę płetwy grzbietowej, tak jak na zdjęciu. Jeszcze dwa dni temu płetwy były w idealnym stanie. Poza tym nic złego się nie dzieje, ryby wyglądają na zdrowe i zachowują się normalnie, mają apetyt itd. Dwa dni temu wprowadziłem dwie żółte molinezje, ale nie zauważyłem by skubały skalary.
Nie chce czekać aż ewentualne choróbsko się rozwinie, dlatego pytam czy mam się czym martwić, czy to może być objaw początku jakiejś choroby czy po prostu skalary czasami tak mają ?