Witam, wczoraj zauważyłam malutkie białe plamki na rybkach, po krótkim szperaniu w internecie zakładam że to rybia ospa.
Zapewne przyszła razem z platkami, które bez kwarantanny wpuściłam do zbiornika . Moje pytanie brzmi, jak to wyleczyć?
Pare informacji o akwarium:
60l
x4 gupik
x3 platki
x4 neony diamentowe
x5 neony czerwone
x2 skalary
i jeszcze masa ślimaczków
+3 rodzaje roślin (niestety nie znam nazwy )
ph - 8.0
kh - 10
gh - >14 >250 (mam test z jbl, nie umiem odczytać tego wyniku)
ci -0
no2 - 0
no3 - 25
zbiornik dojrzewał półtorej tygodnia, dodałam bakterie nitrifikacyjne.
Wczoraj troszkę poczytałam i zwiększyłam temperaturę z 27 na 32 stopnie, wyczytałam że pomoże to zabić rzęski, jednak dziś zmniejszyłam temperaturę na 29 stopni z uwagę na neonki diamentowe, mam wątpliwości czy dały by dłużej radę
Najprawdopodobniej dzisiaj będę jechać do zoologicznego po środek na rybią ospę, myślicie że to dobry pomysł? W razie w mogę zasolić wodę solą niejodowaną, jednak trochę mnie to przeraża, ale dla dobra rybek zrobię wszystko. Rybia ospa najbardziej zaatakowała neonki, na skalarach, platkach i gupikach zauważyłam parę rzęsek, jednak nie tyle co u neonów. Niestety nie mam do dyspozycji innego pustego baniaka, w którym mogłabym zrobić kąpiele, więc muszę działać w tym, ryzykując życie roślin i systemu biologicznego.
Macie może jakieś rady? Ile ma trwać taka kuracja? Może znacie inny, lepszy sposób? Jaką ustawić temperaturę?
Pozdrawiam