Skrypt forum został zaktualizowany. W przypadku problemów z logowaniem prosimy o skorzystanie z opcji Nie pamiętam hasła.

Odporność ryb na warunki w akwarium

Co dolega naszym podopiecznym. Dlaczego się źle czują bądź zdechły.

Moderator: Administracja

ODPOWIEDZ
maglow
Posty: 84
Rejestracja: 04 gru 2009, 20:58
Imię: Maciek
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć:
Wiek: 47

Odporność ryb na warunki w akwarium

Post autor: maglow »

Wydzielone z wątku: http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?p=35324#35324 - zulix

Witam.
rudolf, co do tej odporności gupika ..., gdy były one z rodzimych hodowli to jak najbardziej, ale obecnie gdy mamy do czynienia z importem z hodowli dalekowschodnich to gupik jest wbrew pozorom jednym ze słabszych gatunków. Choroby, wyradzanie się samic, to powody dla których coraz więcej osób jednak rezygnuje z posiadania ich w szkiełku.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2010, 7:21 przez maglow, łącznie zmieniany 1 raz.
-= MACIEK =-
Awatar użytkownika
Tomasz
Posty: 760
Rejestracja: 05 sty 2010, 21:16
Imię: Tomasz
Lokalizacja: rzeszów
Płeć:

Post autor: Tomasz »

Z gupikami nie jest tak źle nie trzeba siać zamętu. Gupiki pochodzą z różnych hodowli nie tylko "dalekowschodnich" ale i nasze rodzime, tylko ze świadomością genetyczną naszych hodowców jest gorzej. Osłabiają gatunek poprzez rozmnażanie wszystkiego na reproduktorach z własnego chowu. Często nie zmieniają, nie mieszają krwi ponieważ coraz częściej liczy się ilość a nie jakość. Fakt Azjaci potrafią wszystko za niedługo do sklepów trafią pewnie miniaturowe misie panda ale wydaje mi się, że większe zło wyrządzają nam najbliżsi sąsiedzi np Słowacja. Wiemy chyba wszyscy o praktykach podawania leków zarówno w akwarystyce jak i u ptactwa czy gryzoni, które powodowały bezpłodność. Czyli kupujemy sobie super parkę mega rzadkiej pielęgniczki ale nigdy nie doczekamy się młodych - człowiek się zastanawia co robi nie tak przecież wydał od groma kasy. Niestety bardzo często stosowane praktyki zabezpieczające ruch w interesie czyli zakup tylko od hodowcy ze Słowacji. Nie oznacza to jednak, że każda ryba czy ptak pochodzące z tego kraju są bezpłodne tak samo jak nie oznacza to iż jeśli ryba pochodzi z azjatyckich hodowli to jest to ryba słabsza niż nasz rodzima. Duża rola w jakości ryb leży po stronie hodowcy. Fakt jest słabszą rybą patrz na pryzmat czasu, kiedyś ryba przeżywała bez napowietrzania, ogrzewania w słoiku po ogórkach. Teraz jest to mało prawdopodobne aczkolwiek od tamtej pory dużo się zmieniło - jakość wody, chlorowanie - ozonowanie, i wiele wiele innych. W 100% zgodzę się z rudolf mimo wszystko gupiki są bardziej odporną rybą niż neony (wszelakiej maści).
Nigdy nie kłóć się z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
dnolek
Posty: 585
Rejestracja: 27 lis 2009, 18:05
Imię: Norbert
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 240,180, 60, 40
Płeć:
Wiek: 39
Kontakt:

Post autor: dnolek »

Wiele sie zmienilo w akwarystyce przez ostatnie lata. Fakt ze ryby kiedys nie potrzebowały takich zbiornikow jak te ktore my teraz posiadamy. Jednak jak widzicie ewolucja u ryb jest znacznie szybsza niz u nas ludzi. Mozna przez kilka lat wyhodowac wlasna generacje rybek. Ktore moga zyc w zbiornikach bez specjalnego napowietrzania, ogrzewania i super extra oswietlenia. Oczywiscie nie namawiam do wkladania 10 pawikow do 1L słoika bo to debilizm by był. Jednak My akwarysci teraz mamy wieksza wiedze. wielu z nas posługuje sie chemia, wybranymi elementami biologi itd. Jestesmy rowniez w wiekszosci przypadkow doroslymi osobami ktore dodatkowo sa po roznych szkołach z ogromna wiedza teoretyczna. Mysle ze pomimo tego ze kupujemy rybki z importu uda nam sie w naszych domach wychodowac gatunki ktore beda o wiele bardziej odporne niz te ktore kupujemy. Z drogiej strony tak piszac ten post wpadlo mi do glowy... Ludzie gdy siedza ciagle w cieplym mieszkaniu, maja ciagle jedzenie jakie chca i nie maja zadnych problemow, gdyby staneli przed jakims problemem w zyciu, np zima 1000 lecia i mieli by zostac bez jedzenie itd to pewnie wiekszosc z nich by sobie nie poradzila. Tak samo z rybkami im czesciej my sie martwimy oto zeby rybom zapewnic jak najlepsze warunki tym mniej one sie staraja dostosowac do srodowiska ktore jest wkolo nich. Gdyby jednak musialy sie przyzwyczajac to naturalnie wygenerowałyby systemy obronne do zwalczania przeciwienstw. Wiec nasuwa sie pytanie co jest lepsze ? zapewniac super warunki dla ryb ? czy utrzymywac zbiornik w miare mozliwosci a niech ryby sie dostosowuja do akwarium i niech same próbuja przezyc ?
Awatar użytkownika
justfilied233
Posty: 4989
Rejestracja: 19 paź 2009, 14:39
Imię: Dominik
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Akwarium: 160l,126l,45l
Płeć:
Wiek: 31

Post autor: justfilied233 »

dnolek pisze:czy utrzymywac zbiornik w miare mozliwosci a niech ryby sie dostosowuja do akwarium i niech same próbuja przezyc ?
bardzo dobrze powiedziane :) ja też jestem zwolennikiem małej ingerencji w życie akwa pod względem np. ryb bo roślinki trzeba przyciąć. Dlatego też jestem za tym (w miarę możliwości) żeby łączyć gatunki nie do końca super żyjące ze sobą zapewnić odpowiednie warunki żeby mogły się chować, nie koniecznie podawać pokarm do pyszczka, niech sobie go poszukają na dnie w gęstwinie, i koniecznie NIE karmić kilka razy w ciągu tylko 1-2 razy i to nie o określonych porach, wg mnie nie ma nic gorszego jak karmienie co parę godzin po troszkę.
Tylko żywe zioło :D
Awatar użytkownika
Artur___
Posty: 3564
Rejestracja: 23 lis 2009, 11:16
Imię: Artur
Lokalizacja: Rzeszów
Płeć:
Wiek: 49

Post autor: Artur___ »

justfilied233 pisze:wg mnie nie ma nic gorszego jak karmienie co parę godzin po troszkę
dlaczego?
Awatar użytkownika
boggi
Posty: 4230
Rejestracja: 01 paź 2009, 21:09
Imię: Bogdan
Lokalizacja: Dębica
Płeć:
Wiek: 52

Post autor: boggi »

Pewnie dlatego , że ryba nie szukałaby pokarmu wśród roślin i ozdób , tylko nauczona do częstego karmienia czeka pod powierzchnią aż manna spadnie :P
Awatar użytkownika
justfilied233
Posty: 4989
Rejestracja: 19 paź 2009, 14:39
Imię: Dominik
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Akwarium: 160l,126l,45l
Płeć:
Wiek: 31

Post autor: justfilied233 »

boggi, z klawiaturki mi to wyjąłeś :D nich sobie nie myślą że dostaną za każdym razem. Dziś to będzie rano i po południu jutro tylko wieczorem,(co nie znaczy że muszą to być duże porcje) niech nie znają dnia ani godziny :P bo zauważyłem to u siebie, pozbierają to co pływa, a jak spadnie na dno to gdyby nie kiryśniki już by tam zostało i gniło.
Tylko żywe zioło :D
artur07
Posty: 293
Rejestracja: 12 lis 2009, 13:48
Płeć:

Post autor: artur07 »

Mimo, że u mnie karmienie jest też 1-2 razy o różnych porach to ryby i tak się przyzwyczaiły, że jak podnoszę klapkę to papu będzie :D
No ale u mnie szukają pokarmu po dnie i muszę przyznać, że jest to fajny widok :D
Awatar użytkownika
dnolek
Posty: 585
Rejestracja: 27 lis 2009, 18:05
Imię: Norbert
Lokalizacja: Rzeszów
Akwarium: 240,180, 60, 40
Płeć:
Wiek: 39
Kontakt:

Post autor: dnolek »

Ktos kiedys pisal ze robił głodowke rybkom co jakis czas. np dzien bez jedzenia. Twierdził ze lepiej aby ryba była glodna niz zeby byla przejedzona.
Awatar użytkownika
justfilied233
Posty: 4989
Rejestracja: 19 paź 2009, 14:39
Imię: Dominik
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Akwarium: 160l,126l,45l
Płeć:
Wiek: 31

Post autor: justfilied233 »

artur07 pisze:to ryby i tak się przyzwyczaiły, że jak podnoszę klapkę to papu będzie :D
To jest oczywiste :) u mnie tak samo jest. Ryby żeby nie wiem o jak różnych porach dostawały to wiedzą, że dobra ręka im sypnie przez otwór w niebie żarcie a nie przez szybę :P
Tylko żywe zioło :D
Awatar użytkownika
SDD
Administracja
Posty: 3001
Rejestracja: 21 lis 2009, 12:23
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Sędziszów Małopolski
Akwarium: Ogólne w LT
Płeć:
Wiek: 35

Post autor: SDD »

U mnie jest tak, że filtr rozprasza jedzenie po całym akwarium. Więc czekanie pod powierzchnią raczej zdaje egzamin na 2-3s później muszą wyłapywać z toni i przeszukiwać dno.
Tylko ZERO tolerancji pozwala na funkcjonowanie forum, zgłaszaj przyciskiem Obrazek posty łamiące regulamin!

I'm not crazy, my reality is just different than yours...
Awatar użytkownika
Tomasz
Posty: 760
Rejestracja: 05 sty 2010, 21:16
Imię: Tomasz
Lokalizacja: rzeszów
Płeć:

Post autor: Tomasz »

Myślę, że jakbyśmy się chcieli bawić w zrobienie zbiornika najbardziej zbliżonego do naturalnego lub stworzyć warunki najbardziej podobne do panujących w naturze to musimy wziąć wiele czynników pod uwagę:
-zmienność temperatury (dzień - noc, pory roku)
-oświetlenie (łagodne przechodzenie )
-odp. rodzaj wody - rzeka, jezioro, itp.
- warunki chemiczne wody
-pokarm (sezonowość pokarmu - spadające liście, owady w zależności o pory roku, owoce itp.)
Myślę, że to czy ryby będziemy karmić przysłowiowo "z ręki" czy będą musiały sobie same znaleźć i regularność karmienia nie ma aż takiego wpływu na jakość ryby. Nawet śmiałbym powiedzieć, iż regularność i konsekwentność działa tutaj na naszą korzyść. Dodatkowo odporność ryb nawet tych najbardziej odpornych może poważnie ucierpieć poprzez niewłaściwy transport czy niewłaściwe wpuszczenie rybek do naszych "akwenów". Myślę, że nie można żadnego gatunku jednoznacznie opisać jako gatunek "najbardziej odporny" a przynajmniej byłoby to niepoprawne ponieważ na znajdzie się wielu zapalonych akwarystów którzy złamią i zszargają stereotypy. Dla jednego neon czy gurami czekoladowe jest odpornym gatunkiem, bo umie z nim postępować - zna tą rybę jej potrzeby plusy i minusy natomiast drugi zamorduje gupika zanim dojedzie do domu. Możemy jednak założyć, że spełniliśmy wszystkie warunki aby rybce było super - temp, woda, roślinność pod dany gatunek i poddać powiedzmy kilka gatunków między sobą i wtedy można wyciągnąć jakieś wnioski. Czyli dla chętnych zakładamy kilka zbiorników biotopowych (uwzględniając wielkość zbiornika w preferencjach gatunku ) i sam bardzo chętnie poznam spostrzeżenia i wnioski na zasadzie porównań. Nie jest to może łatwe (pod względem finansowym) ale może ktoś się znajdzie (przecież w jakiś sposób mamy tą średnią krajową :):):):)...
Nigdy nie kłóć się z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Choroby i zgony w akwarium ”