Dostałem skałę, która kiedyś była żywa ale została wysuszona. Co z nią dalej robić?
Moczyć w solance czy zwykłej wodzie. Komponować z żywą skałą? (bo zapewne jak samą taką włożę to życia nie będzie a i dojrzewanie potrwa lata a nie miesiące)
pomocz trochę w wodzie RO, później porządnie umyj karcherem i klej tak jak Ci pasuje - pamiętaj tylko żeby dodać żywej skały. Pewnie dobrze by było gdyby było 50/50.
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2012, 10:07 przez Artur___, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie zeschnięte się zgadza (suszony krab już z niej wypadł). Myślałem że ono właśnie zrobi kopa dojrzewania (coś jak brudna gąbka w słodkich). Czy dobrze będzie jak włożę to co mi pasuje do akwa i zaleje solanką z cyrkulacją? I tak nie mam żywej skały więc nic się nie ruszy dopóki jej nie nabędę i solankę trzeba będzie nową zalać (na wodę z podmianek dalej liczę). Jednak jak zdecydowanie twierdzisz że pomoczyć w zwykłej to tak zrobię - i ile wtedy ją moczyć?.
Moczenie w solance to jedynie wyższe koszta i nic więcej Zalecałbym zrobić jak Artur napisał: karcher a później do wody RO i po tygodniu zbadać wodę na zawartość NO3 i PO4.
Jakie duże akwarium stawiasz? Bo co do tego fifty fifty ze skałą to nie koniecznie - wystarczy pare kawałków życie samo się rozplęgnie
No będzie moczenie, tylko muszę sobie jakąś miednicę do apteki przywieźć bo kawały duże i się w wiaderku nie mieszczą. Akwarium bardzo małe, powiedziałbym że minimalne (kostka 30cm). Już mniejsze kawałki wrzuciłem do wody i jak widzę sobie bąbelkują (pewnie to tzw. odgazowanie skały?)