A co dokładnie on może dokładnie nawyrabiać? Korale zżera?
Pozbyłem się części aiptasie - strasznie ciężko jest to draństwo odciąć - zwija się w gluta i nic nie chce tego przeciąć. Wyjąłem skałę z akwarium (zgodnie z radami), próbowałem od skubać, odciąć - marnie mi to szło, a że do tej skałki w innym miejscu przyrosła xsenia to musiałem się śpieszyć.
W końcu straciłem cierpliwość, wziąłem mały palnik na propan-butan i wypaliłem to draństwo. Wypłukałem pod strumieniem wody (mam studnię, więc woda nie jest chlorowana) i do akwarium.
Po 24h widzę, że xsenia "oddycha", ale niestety umknęła mi jedna aiptasia - "pięknie" się otworzyła
Czeka mnie więc jeszcze jedna taka operacja.
Zmniejszyłem zasolenie z 1,025 do 1,023 (gdzieś czytałem, że 1,025 jest troszkę za wysokie). Efekty, które zaobserwowałem są raczej pozytywne - ślimaki zrobiły się aktywniejsze, korale bez zmian - nadal otwierają się wszystkie.
Zrobiłem testy wody:
Temp 25
Dens 1,023
PH 7,8 - 8,0
KH 10
NO2 - 0,01
NO3 - >50 <120 (trochę za wysokie, ale podobno normalne w dojrzewającym zbiorniku)
NH4 0 (<0,25)
PO4 >0,02 <0,05
Ca 520
Mg 1080
Od ostatniego pomiaru magnes i wapń trochę spadł.... Nie wiem do jakiego poziomu mogę mu pozwolić spadać i jak ewentualnie zadziałać, gdy będzie za niski.
Reasumując - życie "kwitnie" (więcej skał niż korali
- na razie), nie zauważyłem niczego niepokojącego. Ilość glonów drastycznie spada (ślimaki je na okrągło pędzlują, a nowe nie rosną już tak szybko).
Wydaje się być OK.