Jak każdy wie prawidłowe żywienie jest bardzo ważnym aspektem życia wszelkich stworzeń.
W naturze wygląda to inaczej niż w akwariach lecz każdy chciałby aby podopieczni dostawali to co najlepsze.
Miałem dziś chwile wolnego w pracy i tak w trakcie rozmyślania stwierdziłem iż muszę zapytać na forum jak to wygląda u innych z karmieniem w akwariach morskich.Żyję trochę chaotycznie i nie zawsze mam czas rano odmrozić jedzonko.
Suche karmy niby wygodne ale zarazem daleko od natury i często psują parametry wody.
Mrożonki trzeba odmrozić więc już "praca" i poleżeć nie poleży trzeba zużyć .
Żywe jedzonko wymaga zaś miejsca by hodować lub jakiegoś zaufanego źródła.
Jak wygląda to u was ?
może macie jakieś triki dzięki czemu staje się to łatwiejsze i podopieczni dostają dobre jedzonko przy niewielki zaangażowaniu.
Czy dodajecie jakieś preparaty do jedzenia?
Dodam sondę co by zobrazować co najczęściej stosujecie.
Ja powiem tak: plan jest taki (ralizuje cały czas solniczkę) żeby karmić mrożonym i suplementować sztucznym (witaminy, pierwiastki itp) - ale jak sami wiemy - najlepiej mieć żywca... a to już czas i praca - a na to mało kogo stać - tak wiec chyba odpowiedź w tej sondzie jest jedna - Mrożonka i suchy
Ja mam za to pytanie z innej beczki - gdzie kupujecie dobrej klasy mrożonki na rzeszowskiej ziemi i jej okolicach.
zaznaczyłem w ankiecie mrożonki, bo to jest dieta na co dzień... Ale staram się na tyle co mam czas urozmaicać dietę mieszkańców i tak: oprócz standardu tj. solowiec i kryl IT. Co dzień podaje krewetki mrożone z MAKRO i liście sałaty, roszponka lub banan, ale to ze względu na wielkość obsady:) tu solowiec sie nie sprawdza to raczej dla mniejszych domowników. Od czasu do czasu w akwarium ląduje łosoś i halibut. Ale ostatnim hitem są tuszki śledzia - dzięki temu murena omija lokatorów