Postaram się streścić o co chodzi:
Generalnie po zwinięciu nagrody na zoobotanice uradziliśmy że zgodnie z polityką pleco oddajemy to gdzieś. Wybór padł na hospicjum dziecięce. Okazało się iż we wro są tylko hospicja domowe, i to nie związane z chorobami nowotworowymi. Rozmawiałem z psychologiem zajmującym się tymi sprawami i dziewczyna powiedziała że akwaria są wspaniałym pomysłem, gdyż poza walorami estetycznymi mogą pomóc w rehabilitacji podopiecznych hospicjów. Wrocławska fundacja hospicjum ma 5 punktów tak więc aby nie było konieczności wyboru któremu hospicjum przekażemy akwa, skombinowaliśmy 5 zestawów
(tiaa, nasze zdolności wyłudzania są olbrzymie) i ruszyliśmy do boju. Udało się nam zaciągnąć do współpracy parę firm (roslinyakwariowe, gurami).
Generalnie wygląda to tak:
-Kontakt z fundacją hospicjum,wyjaśniliśmy o co chodzi, dlaczego, jak to ma wyglądać -Fundacja wyposażyła pielęgniarki w zdjęcia i informacje, te zaś przy wizycie w hospicjum pytały czy chcieliby.
-Po pozytywnej opini następowało konsylium w fundacji gdzie osoba zarządzająca konsultowała z pielęgniarkami itp czy dana rodzina da radę, nie ma przeciwskazań etc.
-Jeżeli wszystko było ok dostawaliśmy e-mail z namiarami.
-Nawiązujemy kontakt z rodziną, zwiad i zawozimy akwa.
Idea całej akcji jest taka aby nie zostawiać akwarium bez opieki. Ci ludzie i tak mają tyle problemów że jeszcze jeden im zdecydowanie niepotrzebny. Dlatego każde akwarium ma swojego opiekuna (+1 rezerwowy) których zadaniem jest wpaść tam raz na tydzień na moment zerknąć co słychać oraz być pod telefonem w razie "W"
Uznaliśmy z całą ekipą że szkoda aby akcja zatrzymała się na wrocławiu. Tak więc stwierdziliśmy z Grześkiem z WTA że potarmosimy trochę firmy (tak, to jeden z celów wyjazdu na zooexpo
co by dali akwa i pociągniemy inne miasta do działania.
Co my co wy
Generalnie damy wam wszystko co potrzebne, akwa, rośliny, aranżację, życie. Waszym zadaniem jest załatwienie wszystkiego u siebie i opieka nad tym akwa/akwariami. (proszę powstrzymać się od komentarzy "możemy sami kupić!", tu nie chodzi o kupowanie a nasze akwarystyczne molochy lepiej na tym wyjdą niż na sponsorowaniu kolejnego konkursu "mistrzostwa gupików holenderskich lini japońskiej hodowanych w stawach roślinnych okolic Pasikurowic"
Dobieramy rośliny i życie mało wymagające, będące w stanie utrzymać się w ciężkich warunkach. Ważne aby coś się ruszało i było kolorowo. Oczywiście nikt nie zabroni opiekunowi zrobić w akwa iwagumi i dać tam panda bee itp ale musi to utrzymać przy życiu. Opiekunowie oczywiście odpowiedzialni fachowcy, wiadomo że każdemu może różnie się w życiu poukładać, ale zawsze można dać znać że sie rezygnuje, wtedy do akcji wkracza rezerwowy i szukamy następnego.
Uff chyba tyle, jak coś to proszę pytać