Witam zakładam akwarium padło niestety na tylko 70x34x40czyli około 95L.
I podczas zbierania sprzętu natrafiłem na dylemat z oświetleniem.
Otóż plan był taki aby zrobić pokrywę z pcv dowalić 2x24w t5 i spokój, później zastanawiałem się nad belką 2x24w t5 bo w sumie estetyczniej a koszty takie same.
No ale koledzy z innego forum zaczeli mnie mocno namawiać na power ledy, a więc tu pytanie czy według was lepszym rozwiązaniem
1.Taka beleczeka 2x24w t5 + dobrane świetlówki? (koszt 250zł)
http://allegro.pl/belka-oswietleniowa-o ... 68146.html
2.Belka 30W na profilu 70x16cm z nóżkami z PCV i temperaturą barwową diod 18x6500K, 6x10000K, 6x Full Spectrum. Koszt bez sterowania Arduino 200zł że sterowaniem 270zł.
Akwarium ma być dośc gęsto zarośnięte roślinami lecz nie typowo roślinne i robione ala LT tzn na ziemi ogrodowej lub kulkach gliniano torfowych bez nawożenia a jedynie carbo w płynie i ewentualnie uzupełnianie mikro makro gdyby zauważył potrzebę.
[ Dodano: 2017-07-22, 18:25 ]
Czy wogóle belka za 200zł z power ledami jest możliwa? Czy oznacza to że gość leci na chinskim badziewiu i nie opłaca się tego brać? Niby mówi że robi to hobbystycznie z niewielką marzą ale ufać sprzedawcy z olx? ;p Diody to podobno Epistary 35 mil 18x6500k i po 6x Fullspectrum i 10000k
Spec z innego forum za taką belkę krzyknął 380zł ale ta cena jest dla mnie zaporowa