Obudowa pospawana, bardzo łanie, wszystko proste, trzeba było spawać punktowo raz z jednej strony raz z drugiej ale wyszło eleancko, do tej pory spawacz ponoć klnie jak mu ktoś o mnie przypomni:)
Jeszcze nie pomalowana i nie wiem czy malowana będzie
Moja Ukochana Żona powiedziała że jak jej to żelastwo powieszę do sufitu to razem z całym baniakiem będę mieszkał na balkonie, dlatego nie wiem czy jest sens to malować, idzie zima a nie lubie niksich temperatur. Zawsze mogę swoją żonkę wziąć na przeczekanie ale znając ją to i tak wyląduje na balkonie. Proponowałem piwnice ale piwnica jest zaezerwowana na odkurzacz, rowery i jakieś zasrane słoiki. Poz tym usłyszałem że piwnica jest za ciepła
W sumie, świeże powietrze ma swoje plusy.
A takie było ładne, amerykańskie-szkoda.