No właśnie dziś byłem w Stalowej Woli i za Sokołowem Młp. jest dębowy lasek w którym ktoś wykarczował drzewa. Przywiozłem sobie 2 świerze korzenie i mam pytania w związku z ich przygotowaniem.
1. Najważniejsze jak je pozbawić kory. Próbowałem siekierką i nożem, ale to syzyfowa praca. Postanowiłem zostawić je na dworze na zimę i może śnieg sam kore ściągnie jak myślicie ?
2. I co dalej z nimi robić sądze, że co najmniej pół roku muszą poleżeć na zewnątrz żeby soki wyschły
3. Pytanie do kogoś kto przygotowywał taki korzeń. Ile gotował w soli i jak zrobić by go najlepiej przygotować. Te porady dostępne w internecie są mi znane chodzi mi o wasze doświadczenia i opinie