I to rozwiązuje cały problem koncepcyjny o którym mówimy czy może nastąpić elektroliza czy nie - potwierdzasz że może być. Kwestia jak i kiedy dotyczy czystości wody. Wody chemicznie czystej nie mają nawet chemicy a nawet taka ma pewną przewodność wynikającą z dysocjacji. Czy ma to wpływ w rzeczywistości to już stwierdzają praktycy tacy jak Ty. Ja patrzyłem od strony teoretycznej.mirekkon pisze:może być stały pomiar przy napięciu stałym lub przemiennym, raczej chodzi o prąd bardzo niskiej wartości rzędu uA, przy napięciu przemiennym lepiej i odpowiedniej częstotliwości, bo wtedy zapobiega to odkładaniu się na elektrodach...syfu z cieczy...
Nie wmawiaj mi braku pojęcia bo z mojej strony mogę udowodnić ci to samo ale nie mam tyle tupetu aby się wydzierać. Mówimy różnymi językami. Wbrew temu co myślisz pojęcia elektrochemiczne są szeroko wykorzystywane w chemii. Dla znawcy elektroniki czasem jest to widziane z innej strony. Ogniwo i elektroliza to 2 strony tego samego procesu gdyż jest on odwracalny. Jak zwał tak zwał.mirekkon pisze:proszę nie brnij w tematy o których nie masz zielonego pojęcia, sama woda nigdy nie stanowi elektrolitu, chyba że jest czyś domieszkowana, a w półogniwie zachodzi proces dokładnie odwrotny do elektrolizy, w wyniku czego powstaje SEM czyli siła elektro motyryczna czyli po ludzku napięcie elektryczne
I w ten sposób traktowałem też tą rozmowę. Poza tym jeśli jest jakiś problem to ktoś oczekuje od innych choćby wytłumaczenia a nie robienia z nich debila lub przynajmniej nieuka co jest w twoim powszechnym zwyczaju bo nie jest to pierwszy raz. Pozwalam sobie dodać Cie do ignorowanych aby nie czytać twoich butnych prześmiewań z każdego kto akurat myślał lub zrobił inaczej.mirekkon pisze:podsumowując temat pomysł Inco jest czysto teoretyczny
EDIT: Nie chodzi mi o podważenie twoich umiejętności i wiedzy bo są ogromne. Chodzi mi tylko o umiejętność udziału w dyskusji i język.